Jak zaliczę to zaliczę, nie było szklanki tylko śnieg i pod spodem ślisko droga hamowania długa. Jazda samochodem to nie tylko wciskanie gazu bezwiedne i jechanie 10 - 20 km/h bo to bezpieczne. I w sobotę (jak i w 9 wcześniejszych zimach) dzwona nie zaliczyłem, mimo że wyobraż sobie nawet w sobote wyprzedzałem na Piłsudzkiego auta min. tzw. Suv jadące 20 km/h. Ktoś nie umie jeździć lub nie stać na opony to niech siedzi w domu.