Byłam członkiem komisji nocnej, fakt było ciężko mnóstwo kart, ale dobra organizacja zespołu ogarnieta pani przewodnicząca, ,która wymyśliła dobry sposób na liczenie kart, każdy czlonek robił to co powinien i nie stał z założonymi rękami, jeden minus mało materiałów w postaci taśm, kopert, papieru do pakowania. Dzięki takiej organizacji byliśmy w domach przed 5 rano. Pozdrawiam.
U mnie też super sprawnie wszystko poszło, rewelacyjna komisja ale czekanie w urzędzie na przekazanie protokołu 2,5 godziny to jedno wielkie nieporozumienie