UWAGA!

(2018-04-01)Fot. Michał SkroboszewskiTu się leczy zranione ciała i dusze. Na czterech łapach, kopytach, na skrzydłach i w futrze

Włóczykij to piesiec, który uciekł z fermy podczas uboju. Bielik Gniewko ma złamany bark i mimo operacji nigdy nie będzie latał. Jenot Filip w wyniku wypadku drogowego miał uszkodzoną miednicę i żuchwę. Dzik Talarek, gdy był malutki błąkał się po drodze Malbork-Elbląg. Klacz Ginger, gdyby nie została uratowana, padłaby z głodu. - Wszystkie zwierzęta mają swoją historię, coś przeżyły i, mam nadzieję, że tutaj odpoczywają – mówi Anna Kamińska, która prowadzi Ośrodek Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach.
Przeczytaj więcej w artykule związanym z tym fotoreportażem.
Reklama

 Wyszukiwanie zdjęć 

To się ogląda