UWAGA!

Zamknij Zamknij
Zapomniany pałacyk w zapomnianym parku i obok piękny tajemniczy budynek ?. Tajemniczy zaniedbany pałacyk /dworek/ położony w pięknym ale też zaniedbanym starym parku przy ul. Chrobrego. Obok piękny szachulcowy budynek. Kto zna historię tego miejsca ? Zima odsłania tajemnicze i sekretne miejsca. Latem tego w ogóle nie widać ?
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Tam ludzie mieszkają, uwazaj bo są dość dzicy. Niestety teren zaniedbany, zabytki w Elblągu zamiast wspierac to burzą, ostatnio drzewa w tym "parku" jak to nazywasz były wycinane. Kiedyś było tam wysypisko powiedzmy, lokalni zwozili smieci dlatego ogrodzili.
  • Panie Kamilu Nowak a moze ten budynek by sie nadal na Pana wzniosle cele?
  • Niestety nie można zamieszczać linków, więc cytat: "Przy ul. Chrobrego zachował się najstarszy elbląski "Lusthaus" (dom letni) z 1687 roku, należący do jednego z elbląskich patrycjuszy, niesłusznie jednak zwany dziś dworkiem, gdyż powstał jako parterowy dom letni, a nie całoroczna rezydencja. Piętro z dachem mansardowym dobudowano w XVIII w. przy okazji przebudowy na gospodę zwaną "Unruhe" (Niepokój), o czym świadczy data 1795 przy wejściu. W gospodzie tej odbywały się często koncerty wokalne i instrumentalne. Archiwista i autor trzytomowego dzieła o historii miasta, Michael Gottlieb Fuchs (1758-1835) podaje jako ciekawostkę historię powstania nazwy przybytku - bardzo niestosowna jak dla karczmy, powstała bardzo przypadkowo. Otóż wspomniany Jakob Burhard zakupił obiekt w 1790 roku z myślą o urządzeniu tu dla swych gości alternatywnej gospody na czas letni, by uciec od miejskiego zgiełku.
  • cd. Pewnego razu opowiedział swym gościom, jak jego żona, dowiedziawszy się o tym, że wynajął drugą karczmę, rzekła: "Da hast du mir eine rechte Unruhe aufgebürdet!" ("No to niezły zrzuciłeś na mnie niepokój!") - przez co miała zapewne na myśli obowiązki, jakie na nią spadną. Podchwycili to goście, i ochrzcili gospodę nazwą "Niepokój". Później przemianowano ją na bardziej adekwatny "Erholung" ("Wypoczynek"), ale nazwa "Niepokój" funkcjonowała potocznie nadal. Miejsce to już w I ćwierci XIX w. zaczęło wychodzić z mody i w 1830 r. gospodę odwiedzała znikoma liczba gości. W latach 1837-1875 budynek był siedzibą tzw. drugiego Bractwa Strzeleckiego, które prowadziło tu też swoje treningi strzeleckie, a od pocz. lat 20-tych XX w. należał do Carla Leux, kolejnego dyrektora stoczni Schichau (który pracował jako inżynier przy budowie m. in. "Columbusa"). Z jego inicjatywy doszło do następnej przebudowy w roku 1932 (kolejna stiukowa data przy drzwiach), kiedy przenosił się na emeryturę i przeprowadził tu z pałacyku dyrektora stoczni przy ul. Stoczniowej.
  • To nie to miejsce
  • To, to. Pamiętam te daty z nadproża tego domu. Kiedyś myślałem, że to Sanssouci, ale ono było zlokalizowane bliżej obecnej ul. Kościuszki, zaraz obok linii tramwajowej "Sanssouci-Przystań nad rzeką Elbląg".
  • Tam mój kumpel mieszka mistrz BJJ
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dfgfdggd(2023-02-22)
Redakcja nie odpowiada za treść i formę zamieszczonych powyżej wypowiedzi.
Reklama