Prawdziwą i jedynie słuszną z punktu widzenia normalnego człowieka, byłaby propozycja, wniosek o rozwiązanie spółdzielni mieszkaniowej "Sielanka ". I nie tylko. Każdej spółdzielni mieszkaniowej, założonej w minionej epoce. Bo już niewiadomym jest wraz z upływającym czasem, czy nos dla tabakiery, czy tabakiera dla nosa. Sądząc po zachowaniu administracji osiedli, a raczej folwarków zarządzanych przez jaśnie prezesów, to chyba nos jest zupełnie zbyteczny, ale nie tabakiera. Pora tabakiery się pozbyć i to jak najszybciej.
nie zgodzę się. Mam mieszkanie w sielance i jestem zadowolona. Nie chciałabym, żeby moimi pieniędzmi zarządzało miasto patrząc na bloki i ich otoczenie w zbk. A co do psich kup- trudno się nie zgodzić, że są wszędzie. No i oczywiście mieszkańcy sielanki są winni, bo mieszkańcy zawady, zbk, jaru i innych dzielnic miasta nauczyli psy srać do klozetu.