UWAGA!

Zobacz, ile osób chodzi na msze w poszczególnych parafiach

 Elbląg, Zobacz, ile osób chodzi na msze w poszczególnych parafiach
(fot. Witold Sadowski)

Dotarliśmy do danych o frekwencji na niedzielnych mszach w poszczególnych elbląskich parafiach. Wyniki są gorsze niż średnia dla całej Diecezji Elbląskiej. Do kościoła w Elblągu chodzi tylko 24 procent wiernych, to o 5,5  punktu procentowego mniej niż jeszcze dziesięć lat temu. Tylko w jednej parafii frekwencja się w tym czasie poprawiła.

Badania dotyczące frekwencji podczas niedzielnych mszy świętych prowadzone są przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego już od ponad 20 lat. Każdego roku jesienią, w jedną z niedziel proboszczowie liczą wtedy w każdej parafii, ilu wiernych uczestniczy we mszy świętej i ilu przystępuje do komunii. Na tej podstawie Instytut oblicza dwie wartości – dominicantes, czyli odsetek wiernych na mszy do ogółu zobowiązanych (czyli osób powyżej 7 roku życia, wykluczając osoby chore i starsze; to około 82 procent wiernych) i communicantes – czyli odsetek osób przystępujących do komunii do ogółu zobowiązanych.
      
       W Elblągu gorzej niż w Diecezji
      
W 2013 roku liczba wiernych uczestniczących we mszy św., wyniosła w skali kraju 39,1 proc. Wynik w Diecezji Elbląskiej jest o wiele niższy – 28,4 proc. (to o jeden punkt procentowy mniej niż rok wcześniej), ale w samym Elblągu jest jeszcze gorszy, bo wynosi zaledwie 24 proc. To o 5,5 punktu procentowego mniej niż 10 lat temu.
       Dotarliśmy do danych z poszczególnych elbląskich parafii z 2013 i 2003 roku. Szczegółowe wyniki podajemy niżej w tabeli, nie powinny napawać optymizmem kościelnych hierarchów. Tylko w jednej parafii – pod wezwaniem św. Rodziny – liczba osób uczestniczących w mszy świętej wzrosła, w pozostałych są spadki. Niektóre nawet o połowę!
       Proboszcz św. Rodziny, ks. Edward Rysztowski, informuje, że w przypadku jego parafii różnica ta wynika z faktu, iż mieszkańcy nowo powstałych osiedli przy ulicy Żyrardowskiej i przy Ogólnej zamiast do swoich parafii, do których mają bardzo daleko, wybierają się do znajdującej się nieopodal św. Rodziny: - To zwiększa nasze statystyki, choć wcale nie powiększa liczby parafian – mówi duchowny.
      
       Nie chcą pośrednictwa Kościoła
      
Statystyki wyraźnie pokazują tendencję spadkową. Na przykład w parafii św. Floriana przy ul. Wyżynnej w 2003 roku w mszach świętych uczestniczyło prawie 46 procent wiernych, dziesięć lat później – już tylko niespełna 25 proc. W największej elbląskiej parafii – Matki Boskiej Królowej Polski przy ul. Robotniczej frekwencja spadła z prawie 41 procent do 32,4 proc. Najmniej wiernych z kolei uczęszcza na msze święte do parafii św. Pawła Apostoła przy Obrońców Pokoju – zaledwie 12,2 proc.
       – Rzeczywiście na przestrzeni ostatnich lat odczuwamy spadek ilości wiernych praktykujących regularnie liturgię - mówi ksiądz jednej z elbląskich parafii, który prosi o anonimowość. - W trakcie wizyt duszpasterskich okazuje się, że takie spadki są między innymi spowodowane wyjazdami do innych miast lub za granicę do pracy lub na studia. Jednak coraz więcej rodzin decyduje się na relacje z Panem Bogiem bez pośrednictwa Kościoła. Zwykle są to rodziny niedawno założone lub żyjące w związkach niesakramentalnych, których w naszym mieście jest coraz więcej. Gdy pytamy o konkretne powody, wspominają o finansach parafii, majątkach i życiu księży, kiepskich kazaniach, nieżyciowych radach i zbieraniu „na tacę”.
      
       Ważna jest charyzma księdza
      
Co o tej sprawie sądzą elblążanie? Zapytaliśmy kilka napotkanych osób. - Odejście od kościoła obserwuje się przede wszystkim wśród ludzi młodych – mówi Magda. - Wielu z nich uważa Kościół za jednostkę konserwatywną, zakazującą wszelakich swobód, a przez to „nie na czasie”. Ponadto niemały wpływ na odwrót młodzieży od Kościoła mają środki masowego przekazu. Niejednokrotnie nagłaśnia się sprawy bulwersujące opinię publiczną, takie jak np. molestowanie ministrantów przez księży, przy czym rzadko podkreśla się pozytywne aspekty Kościoła. Ludziom słabej wiary, którzy łatwo ulegają wpływom, wcale nie potrzeba wiele, aby zrezygnować z chodzenia na msze.
       - Część pewnie nie uczęszcza na msze św. z lenistwa – uważa Tomek. - Część dlatego, że nie chce, aby ich napominano. Woli żyć po swojemu. Część dlatego, że woli zakupy. Część, że goni za kasą. Część, bo nie lubi kleru przez zawiść o pieniądze i władzę bądź przez to, czego się dopuszcza – na przykład sprawę pedofilii.
       - Na pewno ważna jest charyzma księdza, jego mądrość, ciepło, doświadczenie, dar słowa i otwartość na ludzi i to jakim sam jest świadkiem Chrystusa – twierdzi Anna. - Ważna jest też oprawa mszy, piękna muzyka - to mi pomaga w przeżywaniu Eucharystii. Dlatego np. jeśli mam wybór, to idę na taką mszę i niekoniecznie w swojej parafii.
      
       W poniższej tabeli zestawiliśmy dane z parafii elbląskich z 2003 i 2013 roku. Wyróżniliśmy pogrubioną czcionką jedyną parafię, w której liczba wiernych jak i procent osób, które są zobowiązane uczęszczać do kościoła, wzrósł na przestrzeni 10 lat. Źródło: Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego.
      

      
Liczba osób uczestniczących w niedzielnych mszach św. w Elblągu
Parafia Adres liczba osób na mszy w 2003 r. procent zobowiązanych w 2003 r. liczba osób na mszy w 2013 r. procent zobowiązanych w 2013 r.
Narodzenia św. Jana Chrzciciela (parafia grekokatolicka) Traugutta 15 191 51,8 173 46,9
bł. Doroty z Mątów Wielkich Rawska 16a 1219 25,7 1176 23,4
św. Jerzego i Miłosierdzia Bożego Bema 10 2306 22,3 1730 21,1
bł. Franciszki Siedliskiej Willowa 26 1284 34,8 976 29,8
św. Floriana Wyżynna 10 733 45,8 356 24,8
św. Brata Alberta Częstochowska 28 2559 33,6 1951 21,6
św. Pawła Apostoła Obrońców Pokoju 10 1608 21,8 884 12,2
św. Józefa Robotnika
      
Kasprowicza 1 304 35,3 367 32,0
św. Wojciecha Wiejska 4 1959 26,3 1250 24,2
św. Rafała Kalinowskiego Sobieskiego 37 1709 29,8 1204 25,3
św. Rodziny
      
Odrodzenia 13 1242 30,3 1483 38,9
Wszystkich Świętych Agrykoli 7 2387 33,5 1446 20,3
Trójcy Świętej Kielcka 16 1169 25,0 767 18,7
Katedra św. Mikołaja Mostowa 18 2956 24,9 2420 21,8
Matki Boskiej Królewej Polski Robotnicza 69 5018 40,8 3769 32,4
św. Brunona Kosynierów Gdyńskich 61 1465 28,4 1084 24,9
ordynariat polowy Beniowskiego 32 305 24,8 218 33,2

      
      
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wiele lat nie chodziłem do kościoła. Niedawno się nawróciłem. Miałem w życiu wszystko a jednak czegoś mi brakowało, byłem niespokojny. W Kościele odnalazłem spokój u ukojenie i dobro. Polecam każdemu kto czuje, życie z dnia na dzień to za mało i chce czerpać z życia garściami.
  • od wielu lat nie chodzę do Kościoła. I nie będę chodzić. Bo nie znajduję tam ukojenia i dobra. Bo nienawidzę ludzi krzywdzących dzieci.
  • Nie lubie pychy arogancji i politykowania dlatego nie chodze do kościoła
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    83
    58
    antyPIS(2014-08-14)
  • Chrześcijanin nie potrzebuje Koscioła Katolickiego do wiary w Boga
  • .. .Odsetek wiernych na mszy do ogółu zobowiązanych ??? Kto mnie k. .wa zobowiązał ? Zacznijcie karać wagarowiczów chłostą lub robotami publicznymi, a statystyki skoczą w górę.
  • " To o 5,5 procenta mniej" - proszę poprawić na: " to o 5,5 punktów procentowych mniej"
  • Powiem wam, ze duzo zalezy od ksiedza. Kiedys w kosciele byl super ksiadz. Mial idealne podejscie do mlodziezy. Wszyscy z nas z dzielnicy chodzili do kosciola na msze, ktora prowadzil ten ksiadz. Niestety przeniesli go gdzies do Warszawy czy gdzies kilka lat temu. I co ? I teraz praktycznie zaden z nas nie chodzi do kosciola - tylko wybiorczo co jakis czas. Wtedy jak chodzilem na msze to az sie chcialo sluchac tego ksiedza, na prawde. Teraz pozostaly ' sztywne' mszy swiete. Powiem wam ze jak pojde to praktyczine wgl nie slucham kazania tylko mysle o czyms innym. Moze ktos powiedziec ze wiara nie zalezy od ksiedza. Moze to i racja, ale tak juz mam ze wierzyc wierze, ale w kosciele oczekuje ze tak powiem tego co mnie poprowadzi. Isc by byc fizycznie a myslowo gdzie indziej to bez sensu.
  • za te GWAŁTY za ten przepych za te tytuły jakie posiadają Nigdy nie będę chodzić do jaskini zła. Katolicy są WREDNI, ZAKŁAMANI, FAŁSZYWI, OBŁUDNI, ZAWISTNI, ZA KAWAŁEK CHLEBA BY OCZY WYDŁUBALI, ZAZDROŚNI, parafia na willowej jest czystym przykładem, każdy idzie tylko żeby się pokazać że ' ' JA CHODZE DO KOŚCIOŁA TO JESTEM DOBRY, FAJNY, WIDZĄ MNIE SĄSIEDZI i ksiądz I CHCĄ ZE MNĄ ROZMAWIAĆ' ' fałszywe towarzystwo !!!
  • W kościele sw. Jerzego na mszy dla dzieci misjonarz opowiadała o tym jak w Ruandzie palono kościoły z ludźmi. Jak mam później przekonać dziexko żeby chodziło do kościoła?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    43
    26
    monk(2014-08-14)
  • Bardzo dobry artykuł, takie właśnie są przyczyny odchodzenia ludzi od Kościoła jak napisano. Księża nie potrafią lub nie chcą przystosować się do nowych czasów. Często powodem są wygórowane i wymuszane opłaty za pogrzeby, śluby i inne posługi. W statystyce nie ma parafii polskokatolickiej przy ul. Warszawskiej, która notuje systematyczny wzrost liczby wiernych. To zasługa nowego proboszcza, miłego i zawsze otwartego na potrzeby ludzi. W tym kościele nie ma polityki, ani cennika opłat, może właśnie dlatego wierni tam chodzą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    52
    16
    jm442(2014-08-14)
  • Czarna mafia już się żali że wpływy z tacy i innych jałmużn się kończą? Powinno odłączyć się kler od Państwowych pieniędzy, tylko grube świnię rosną, a biedni głodują te pieniądze powinno się przeznaczyć na cokolwiek innego. Utrzymywać się winni tylko z datków. Jak ktoś już wcześniej napisał Ci co wierzą w Boga nie muszą chodzić do kościoła. .. do bandy czarnych spasionych zboczeńców.
  • Wierzę w Boga i chodzę do kościoła - ale nie dla księży. A księża ??? - niestety chyba zapomnieli do czego zostali " powołani" . Znaczna część z nich prowadzi beztroskie życie w dostatku, zakłamaniu, obłudzie i w pogardzie dla biednych. Nie ponoszą za nic odpowiedzialności, nie płacą podatków, robią przekręty. Nie splamią się pracą - trawnik koło kościoła kosi stary dziadek, a ksiądz z wielkim brzuchem w tym czasie odpoczywa. Niestety ludzie sami ich tego nauczyli.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    54
    10
    Gagatek(2014-08-14)
Reklama