UWAGA!

Żółto-biało-niebieski remis

Żadnej bramki nie oglądali dzisiaj kibice w meczu Olimpii Elbląg z ROW 1964 Rybnik. Mimo kilku dobrych okazji, jakie stworzyły sobie obie drużyny, bramkarze obu zespołów zachowali czyste konto. W pierwszym zespole Olimpii zadebiutował Korneliusz Sochań. Olimpia Elbląg - ROW 1964 Rybnik 0:0. Zobacz zdjęcia. i film z najciekawszymi sytuacjami i pomeczowymi komentarzami.

Olimpia Elbląg nie wykorzystała szansy na wydostanie się ze strefy spadkowej i nie potrafiła wygrać z ROW 1964 Rybnik. Z przebiegu meczu warto jednak docenić punkt zdobyty przez żółto-biało-niebieskich, do bezpiecznego miejsca wciąż brakuje tylko dwóch punktów.
       Pierwsze 10 minut dzisiejszego meczu pokazało, że dla obu drużyn najważniejsza była obrona. Oba zespoły nastawiły się na kontry, później piłkarze z Rybnika zdołali zepchnąć Olimpijczyków do obrony. Szansą dla gospodarzy miały być kontry, na uwagę zasługuje akcja Michała Balewskiego z 17. minuty. Młodzieżowiec Olimpii opanował piłkę pod bramką swojego zespołu, szybkim rajdem dostał się w pod linię środkową boiska i długim strzałem posłał piłkę w kierunku bramki gości. Niestety zbyt głęboko, by mógł do niej zdążyć Mateusz Szmydt.
       ROW naciskał i momentami pod bramką Sebastiana Madejskiego robiło się gorąco. W 26. minucie ładna interwencja elbląskiego bramkarza uchroniła Olimpię od straty gola po strzale Pawła Jaroszewskiego. Dwie minuty później piłka po uderzeniu Marka Krotofila wylądowała na bocznej siatce elbląskiej bramki.
       Warto też odnotować interwencję Sebastiana Madejskiego z 34 minuty. Najpierw z rzutu wolnego strzelał Paweł Jaroszewski, bramkarz Olimpii odbił piłkę, obronił także dobitkę Roberta Tkocza i wszystko skończyło się dobrze dla elbląskiego zespołu. 

  Elbląg, Żółto-biało-niebieski remis
fot. Anna Dembińska


       Olimpia do bardziej zdecydowanych ataków przeszła pod pod koniec pierwszej połowy spotkania. Sygnał dał Michał Ressel, który w 38. minucie idealnie dośrodkował na głowę Michała Kuczałka w polu karnym. Dobrze ustawiony bramkarz drużyny z Rybnika zdołał jednak złapać tę piłkę.
       W drugiej części meczu gospodarze już śmielej zagrażali bramce strzeżonej przez Aleksandra Łubika. Już w 49. minucie pod bramką gości znalazł się Mateusz Szmydt, który jednak zbyt długo „kombinował”nad oddaniem strzału i ostatecznie górą był bramkarz ROW. Kilka minut później podobną sytuację miał Tomasz Sedlewski, ale jego strzał zablokowali rywale.
       Aleksander Łubik miał w tym meczu trochę szczęścia. Dopisało mu np. w 69. minucie, kiedy intuicyjnie obronił strzał Michała Fidziukiewicza. Kilka minut wcześniej bramkarz ROW wyszedł też obronną ręka z sytuacji po główce Mateusza Szmydta.
       Olimpijczycy do końca walczyli o bramkę dającą trzy punkty i wydostanie się ze strefy spadkowej. Próbowali Tomasz Sedlewski, Michał Fidziukiewicz, Jakub Bojas – wszyscy nieskutecznie. Na szczęście Sebastian Madejski również zachował czyste konto i oba zespoły podzieliły się punktami.
       Za tydzień Olimpię czeka długi wyjazd na Podkarpacie. Rywalem podopiecznych Adama Noconia będzie Resovia Rzeszów, któay podobnie jak Olimpia walczy o utrzymanie. Po dzisiejszym meczu Olimpia zajmuje 16. miejsce w tabeli II ligi.
      
       Olimpia Elbląg – ROW 1964 Rybnik 0:0

      
       Olimpia: Madejski – Balewski, Kuczałek, Wenger, Sedlewski, Bojas, Sochań, Nowicki, Ressel, Szmydt (80' Persona), Fidziukiewicz
      
       Zobacz tabelę II ligi

      
      

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
Sebastian Malicki

Polub portEl.pl
A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama