
Elbląg lat 60. w obiektywie mieszkańców. Domy, parki, ulice, ale i sami elblążanie w codziennym życiu. Na takie fotografie do końca marca czeka Muzeum Archeologiczno – Historyczne, by z nich stworzyć album.
Album ze zdjęciami dokumentującymi życie w Elblągu w latach 60. ubiegłego stulecia to już druga pozycja foto-wydawnicza, której pomysłodawczyniami są pracownice Muzeum. W pierwszym tomie znalazło się tysiąc fotografii z lat 40. i 50.
- Najpierw, w 2004 roku, była wystawa czasowa, na której zebraliśmy fotografie wypożyczone od elblążan – mówi Wiesława Rynkiewicz-Domino z Muzeum Archeologiczno-Historycznego. – Cieszyła się ona tak dużym zainteresowaniem, że prezentowaliśmy ją przez półtora roku. Dziadkowie przyprowadzali wnuki, by im pokazać życie w dawnym Elblągu. Później padł pomysł, by tę wystawę zamienić w formę trwałą, czyli w album. Część zdjęć przynieśli nam mieszkańcy, po część zwracaliśmy się do konkretnych osób, bo o niektórych wiemy, że posiadają bogate albumy - kontynuuje. - Część fotografii pochodziła ze zbiorów Muzeum. Materiał został podzielony na działy np. „Zastaliśmy”, „Dla chleba”, „Blisko morza”. Całość została opatrzona kalendarium – Polski i Elbląga. W naszym, lokalnym wspomniane zostały wydarzenia ważne dla ówczesnych mieszkańców, czyli otwarcie delikatesów, kina itp.
Teraz pracownicy Muzeum czekają na zdjęcia z lat 60. Będzie to udokumentowana jedna dekada, ale wówczas fotografia stała się bardziej powszechna. Elblążanie dysponowali coraz większą liczbą aparatów i sami wywoływali klisze, bo w mieście działał sklep fotograficzny, w którym można było kupić chemię do wywoływania i utrwalania obrazów.
- Chodzi nam o fotografie, na których widać Elbląg, tkankę miejską, czyli parki, domy, ulice, ale i samych mieszkańców w domach, zakładach pracy, w szkołach – wyjaśnia Wiesława Rynkiewicz-Domino. – To historia opowiedziana przez fotografię. To taki nasz eksperyment.
Elblążanie odkurzają szuflady, przeglądają stare albumy i przynoszą swoje zbiory.
- To przecież doskonała okazja dla młodego pokolenia, by pójść do rodziców, dziadków i wspólnie z nimi zajrzeć do starych albumów – zachęca Wiesława Rynkiewicz-Domino. – To sposób na pogodzenie pokoleń.
Muzeum wypożycza (nieodpłatnie) zdjęcia od ich właścicieli, a po zeskanowaniu oddaje. Każda osoba, która przekaże fotografie i trafią one do albumu otrzyma pamiątkowy egzemplarz.
Do wydania albumu o latach 60. ma dojść pod koniec 2011 roku. Fotografie można przynosić do końca marca. Później nastąpi żmudna praca nad tworzeniem księgi, przygotowaniem jej do druku, wreszcie samym drukiem i oprawą. Efekt powinien pojawić się jeszcze przed grudniowymi świętami.
Zdjęcia można przynosić do Muzeum Archeologiczno-Historycznego przy Bulwarze Zygmunta Augusta w godzinach otwarcia (od wtorku do niedzieli w godz. 8-16).
Jest pomysł, by w ten sam sposób udokumentować lata 70. i 80.: - Ale przygotowanie takiego albumu oddamy młodszym pokoleniom. My możemy nie mieć dystansu, a na pewno zabraknie nam spojrzenia odartego z emocji – wskazuje Wiesława Rynkiewicz-Domino.
***
Album fotografii elbląskich z lat 60. (podobnie jak poprzednią pozycję wydawniczą) przygotowują Krystyna Laskowska i Wiesława Rynkiewicz-Domino.
- Najpierw, w 2004 roku, była wystawa czasowa, na której zebraliśmy fotografie wypożyczone od elblążan – mówi Wiesława Rynkiewicz-Domino z Muzeum Archeologiczno-Historycznego. – Cieszyła się ona tak dużym zainteresowaniem, że prezentowaliśmy ją przez półtora roku. Dziadkowie przyprowadzali wnuki, by im pokazać życie w dawnym Elblągu. Później padł pomysł, by tę wystawę zamienić w formę trwałą, czyli w album. Część zdjęć przynieśli nam mieszkańcy, po część zwracaliśmy się do konkretnych osób, bo o niektórych wiemy, że posiadają bogate albumy - kontynuuje. - Część fotografii pochodziła ze zbiorów Muzeum. Materiał został podzielony na działy np. „Zastaliśmy”, „Dla chleba”, „Blisko morza”. Całość została opatrzona kalendarium – Polski i Elbląga. W naszym, lokalnym wspomniane zostały wydarzenia ważne dla ówczesnych mieszkańców, czyli otwarcie delikatesów, kina itp.
Teraz pracownicy Muzeum czekają na zdjęcia z lat 60. Będzie to udokumentowana jedna dekada, ale wówczas fotografia stała się bardziej powszechna. Elblążanie dysponowali coraz większą liczbą aparatów i sami wywoływali klisze, bo w mieście działał sklep fotograficzny, w którym można było kupić chemię do wywoływania i utrwalania obrazów.
- Chodzi nam o fotografie, na których widać Elbląg, tkankę miejską, czyli parki, domy, ulice, ale i samych mieszkańców w domach, zakładach pracy, w szkołach – wyjaśnia Wiesława Rynkiewicz-Domino. – To historia opowiedziana przez fotografię. To taki nasz eksperyment.
Elblążanie odkurzają szuflady, przeglądają stare albumy i przynoszą swoje zbiory.
- To przecież doskonała okazja dla młodego pokolenia, by pójść do rodziców, dziadków i wspólnie z nimi zajrzeć do starych albumów – zachęca Wiesława Rynkiewicz-Domino. – To sposób na pogodzenie pokoleń.
Muzeum wypożycza (nieodpłatnie) zdjęcia od ich właścicieli, a po zeskanowaniu oddaje. Każda osoba, która przekaże fotografie i trafią one do albumu otrzyma pamiątkowy egzemplarz.
Do wydania albumu o latach 60. ma dojść pod koniec 2011 roku. Fotografie można przynosić do końca marca. Później nastąpi żmudna praca nad tworzeniem księgi, przygotowaniem jej do druku, wreszcie samym drukiem i oprawą. Efekt powinien pojawić się jeszcze przed grudniowymi świętami.
Zdjęcia można przynosić do Muzeum Archeologiczno-Historycznego przy Bulwarze Zygmunta Augusta w godzinach otwarcia (od wtorku do niedzieli w godz. 8-16).
Jest pomysł, by w ten sam sposób udokumentować lata 70. i 80.: - Ale przygotowanie takiego albumu oddamy młodszym pokoleniom. My możemy nie mieć dystansu, a na pewno zabraknie nam spojrzenia odartego z emocji – wskazuje Wiesława Rynkiewicz-Domino.
***
Album fotografii elbląskich z lat 60. (podobnie jak poprzednią pozycję wydawniczą) przygotowują Krystyna Laskowska i Wiesława Rynkiewicz-Domino.