UWAGA!

Łaźnie i łaziebnicy elbląscy

 Większość mieszkańców średniowiecznego Elbląga warzyła piwo dla potrzeb domowych, informował Głos Elbląga z 8 lipca 1959 r.

 Dlatego też zużycie wody w mieście było bardzo duże. Każdy prawie dom elbląski posiadał podziemne rurociągi. Wodę czerpano ze studni, których spora ilość znajdowała się na zapleczu domów. Pomysłowe urządzenia rurociągowe (najczęściej sporządzone z drążonych pni dębowych) pozwalały bez wielkich kosztów i fatygi na urządzenie kąpieli w domach. W każdym też prawie domu elbląskim znajdowała się łaźnia. Otwarty, murowany piec z cegły, duży wiszący na łańcuchach kocioł nad paleniskiem i drewniana balia – to całe urządzenie ówczesnej łazienki.
       Nie wszyscy jednak mieszkańcy Elbląga mieszkali we własnych domach, nie wszyscy też mogli korzystać z domowych urządzeń kąpielowych. Mogli oni natomiast skorzystać z publicznych łaźni, które budowano staraniem rady miejskiej. Łaźnie miejskie cieszyły się dużym powodzeniem, zarówno wśród ubogiej ludności miejskiej, jak też i licznych przyjezdnych, którzy odwiedzali Elbląg, względnie przejeżdżali przez miasto.
       W łaźni panowali łaziebnicy. Należało di nich przygotowanie kąpieli, puszczanie krwi, usuwanie zębów, wycinanie odcisków, przecinanie ropni itd. Poza tym do obowiązków łaziebników należało też gaszenie pożaru, a więc funkcje zbliżone do straży pożarnej.
       W łaźniach spotykali się ludzie różnego pochodzenia i autoramentu. Często też dochodziło tam do awantur i krwawych zajść. Łaźnie były również miejscem, gdzie można było dowiedzieć się najnowszych wiadomości i plotek miejskich. Nie cieszyły się one też dobrą opinią wśród spokojnych statecznych mieszczan. Niemniej były one źródłem zysków i dużym udogodnieniem dla nie posiadających własnych urządzeń kąpielowych. Ruch w łaźniach, szczególnie w soboty, był zawsze bardzo duży.
       Zażywający kąpieli z nakazu magistratu musieli od czasu do czasu uderzać w metalowe, wiszące w izbach kąpielowych zbiorniki celem zachęcenia do kąpieli innych.
       Starcy i chorzy korzystali z bezpłatnych kąpieli. Były to, tzw. „Kąpiele duszy” opłacane z datków zamożnych obywateli, którzy ofiarą na rzecz chorych i starców zdobywali sobie wdzięczność niebios i perspektywy odpustu grzechów.
       Największe łaźnie znajdowały się w szpitalu, należącym do kościoła Zmartwychwstania oraz obok końskiej baszty przy ul. Św. Ducha.
       Jedna z łaźni miejskich powstanie swoje zawdzięcza szczególnym okolicznościom. W roku 1704, w okresie zajęcia miasta przez Szwedów, nadworny lekarz króla szwedzkiego, stwierdził, że tuż za miastem na wzgórzu, koło dzisiejszej Bażantarni, istnieje źródło posiadające właściwości lecznicze. Na polecenie króla rada miejska musiała w tym miejscu wybudować nową łaźnię, z której korzystali oficerowie i generalicja szwedzka. Szereg nowych łaźni musiało miasto wybudować dla wojsk rosyjskich, które zajęły Elbląg po opuszczeniu go przez Szwedów.
       W okresie późniejszym większość łaźni przeszła w prywatne ręce. Faktem jest, że dawny Elbląg miał więcej łaźni niż obecnie. Ale to już zupełnie inna sprawa.
      
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • A gdzie autor znajduje jeszcze łaźnie w Elblągu, bo ja pamiętam jedną. Dokładnie teren byłej łaźni miejskiej oraz mieszczącej się obok szkoły podstawowej nr 9 i stacji benzynowej (ul. R. Traugutta) - zajmuje jednak od bardzo, bardzo wielu lat Zespół Szkół Muzycznych.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kryska(2009-07-09)
  • Nie wiem czy zrozumiał "kryska" artykuł to było pisane 50 lat temu. Ogólnie o histori ęlbląskich łaźni. Ja także pamiętam ęlbląską łaźnie i stacje cpn i plac wysypany zmieloną czerwoną cegłą. Pozdrawiam. A tak wogóle to ciekawy artykuł.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Tolo74_76(2009-07-10)
Reklama