Przypomnijmy dla porządku, że takie zakupy po sztuce czy z zagranicznego skansenu poskutkowały tym, że w Elblągu jeżdżą tramwaje co najmniej 4 różnych producentów, do których zakup części jest idiotycznie drogi i utrudniony, niektóre z pojazdów musiały zostać przeznaczone na złom, jako magazyn części zamiennych, zaś tramwajarze muszą uczyć się jazdy na wszystkich tych wynalazkach, bo nigdy nie wiadomo na którym modelu przyjdzie im akurat danego dnia jeździć. Bezrozumne zarządzanie i marnotrawstwo w naszym mieście kwitną.
Byłoby fajnie, gdyby po mieście jeździły tylko nowe wozy tramwajowe. Ale argument o zróżnicowanym taborze nie jest trafny. W Polsce tylko Olsztyn posiada jednorodna flotę Solarisow, a i to już niebawem się zmieni, bo kolejne tramwaje będą produkcji tureckiej. We Wrocławiu jeździ 7 typów tramwajów, w Gdańsku co najmniej 5, w Poznaniu 10. Tak jest wszędzie.