Co zaś do tego pytania odnośnie "szacunku do junkierki", to wyjaśniam uprzejmie, że jako potomek klasy ludowej, o korzeniach robotniczo-chłopskich, nie mam w sobie zbyt wiele szacunku do żadnych przedstawicieli klasy wyzyskiwaczy, właścicieli niewolników i grabieżców ludu oraz Rzeczpospolitej, eufemistycznie nazywanych dziś "szlachtą"czy też "arystokracją", zamiast po prostu a zgodnie z prawdą "złodziejskimi przedstawicielami aspołecznych elit"i akurat ob. von Donhoff nie jest tu żadnym wyjątkiem, choć oczywiście doceniam wysiłek intelektualny i jakoś tam klasowy, który wzięła na swe barki, zasługując w konsekwencji na całkiem zaszczytne miano "czerwonej hrabiny". Pozdrawiam i idę robić rzeczy, m. in. te niecierpiące zwłoki, dla pomyślności ludowej i powszechnego szczęścia:)[PS. W cyklu "historycznym"opublikowałem tu 3 (słownie: trzy)komentarze, z których ostatniego wciąż nie widzę; mam nadzieję, że za chwilę Redakcja opublikuje również ten ostatni:)]Hashtagi: #antyfaszyzm, #WalkaKlasCalyCzas, #historia
@RobertKoliński - "Co zaś do tego pytania odnośnie "szacunku do junkierki"GM przeczytała pańskie komentarze uważnie i choć zasadniczo zgadza się z ich treścią to pozostaje przy swoim stanowisku pozostając z szacunkiem do zaprezentowanego w częściach 1 - 3.Szkoda, że dopisał pan ostatni post. ..