"Jadąca za nim kobieta kierująca autobusem, jak powiedziała policjantom, nie widział żeby w hondzie zapaliły się światła stopu. " Dla mnie jasna sprawa. Honda uległa awarii i zgasła - zdarzyć może się każdemu. Kto jeździ co jakiś czas trasą Elbląg-Gdańsk, wiec ile samochodów stoi na poboczach. Ewidentna wina Pani kierującej autobusem. Nie utrzymana bezpieczna odległość + podejrzewam, że za duża prędkość, bo trzeba nadgonić czas stracony na S7.