Podpis:
Ja się dziwię, że to drzewo w ogóle przeżyło po tym jak ekstremalnie je przycięli bodajże rok temu. Sam pień przecież tylko zostawili, zero gałęzi! po takim "zbiegu pielęgnacyjnym" nic dziwnego, że tak osłabło, że teraz byle wiaterek je połamał!
Jak wyraźnie widać nie było przycięte za dużo, tylko za mało. Być może na skutek psełdoekologicznych komentarzy.