120 nauczycieli, nauczycielek z nabytymi prawami emerytalnymi pytam się, kto ich trzyma czy wygodnictwo? bo nowego młodego nauczyciela trzeba przyuczyć i nadzorować na początku. Co to za gospodarka kadrami, w takim przypadku to ci młodzi nigdy nie dostaną pracy w szkolnictwie. Właśnie od tego trzeba zacząć i pożegnać tych zasłużonych niech odejdą na wypracowaną emeryturę.
Emeryci powinni być przymusowo pognani do domów. To belfrzy starej daty, którym się już nie chce, nie nadążają za dziećmi i młodzieżą- zatrzymali się w czasach komuny. Siedzą i zatrzymują miejsca zatruwając przy okazji życie dzieciakom, rodzicom oraz koleżankom w pracy. Pogonić do wnuków!!!! Druga sprawa to urlopiki tzw. na poratowanie zdrowia- śmiech na sali - są to przeważnie przedłużone wakacje, które niby chorzy spędzają często za granicą. Chyba da się to zweryfikować- kto faktycznie jest chory a kto kręci co drugi rok. I tu są oszczędności!!!!!