Szybkiego powrotu do zdrowia dla Pani Motocyklistki! Mam nadzieje, że nie było tam znauku, "Dzika Zwierzyna", i Pani Motocyklistka bedzie miala jakas szansa na długi bój, o odszkodowanie od Kół łowieckich itd. W naszym papierowym kraju najlpiej by było postawić taki znak przy granicy i całkiem zdjąć odpowiedzialność, zamiast robić coś na prawdę.