A nienawidź sobie we własnej mózgoczaszce i czterech ścianach, aż pękniesz - to naprawdę #nikogo. Różnica pojawia się jednak, kiedy zaczynasz taki hejterski ściek umysłowy wylewać publicznie, bo na podżeganie, groźby, hejt i prześladowanie są już na szczęście paragrafy. A jeśli jesteś do tego jeszcze np. katolikiem, to pójdziesz do piekła:)
Ty lewaczku zapomniałeś już swoje wypociny na swoich przeciwników w dyskusji wstydu nigdy nie miałeś nie masz i nie będziesz miał najwiekszym Twoim życiowym sukcesem jest dnoszenie na komendę na wszystkich którzy źle napiszą jedno słowo o Tobie żyłeś żyjesz i będziesz żył na koszt społeczeństwa nieudaczniku życiowym człowieku bez przyszłości o zasad