GIW dodaje, że producenci mięsa mogą stosować produkty lecznicze weterynaryjne u zwierząt tylko i wyłącznie wtedy, gdy leki są zalecone przez lekarza weterynarii, ściśle według jego wskazań. - Lekarz weterynarii, leczący chore stado, zobowiązany jest każdorazowo do pozostawienia w gospodarstwie dokumentacji leczenia zwierząt. Hodowca potwierdza własnoręcznym podpisem przyjęcie do wiadomości zasad stosowania produktu leczniczego weterynaryjnego oraz zobowiązuje się do zachowania okresu karencji, od ostatniego dnia podania leku. Samodzielne stosowanie antybiotyków oraz nielegalny ich zakup jest karalny - informuje Główny Inspektorat Weterynarii.
No właśnie tak jest i co w tym dziwnego. Przecież jak krowa jest chora to trzeba ją wyleczyć. Podaje się antybiotyk, który przepisuje lekarz i jest na niego karencja. Potem bada się mleko czy nie ma pozostałości antybiotyków i dopiero jak nie ma to można oddawać. Jak ktoś odda mleko z antybiotykiem, to musi zapłacić za utylizację całego zbiornika mleka w cysternie, za jego wartość i do tego karę ze 20 tys. zł. Dlatego nikt nie ryzykuje takich praktyk, bo wykrywalność antybiotyków jest 100%. Każda mleczarnia musi mieć swoje laboratorium i badać próbkę od każdego rolnika z każdego oddania mleka.