UWAGA!

Wolność nie jest przywilejem

 Elbląg, Prof. Leszek Balcerowicz
Prof. Leszek Balcerowicz (fot. Damian Matwiejczyk).

Rozmowa z prof. Leszkiem Balcerowiczem, prezesem Narodowego Banku Polskiego i szefem Komisji Nadzoru Bankowego, który w czwartek gościł w Elblągu.

Roman Giertych zażądał postawienia Pana przed Trybunałem Stanu. Przypomnę, że chodzi o wykluczenie z obrad Komisji Nadzoru Bankowego wiceministra finansów Cezarego Mecha i odrzucenie wniosku Ministerstwa Skarbu o bycie stroną w postępowaniu dotyczącym fuzji banków PeKaO i BPH. Co Pan na to?
     Leszek Balcerowicz: To pokazuje, jakie jest pojmowanie państwa prawa wśród ludzi działających w polskiej polityce i jak może być zagrożone państwo prawa, jeżeli nie przeciwstawi się takim ludziom. Czym się charakteryzował PRL? - nie było państwa prawa. Wielką wartością jest to, że po 1989 roku, dzięki odzyskanej wolności, możemy takie państwo budować. Ale trzeba bronić to, co się udało zrobić. Iść do przodu. Co było jedną z istotnych cech PRL-u? - mnóstwo z nazwy niezależnych instytucji. Był niezależny sejm, który posłusznie podnosił łapki. Był bank centralny, który nic nie znaczył, czyli były instytucje fasadowe, które udawały niezależność. I w takim państwie nie może się dobrze dziać. Teraz mam wrażenie, że niektórzy mają takie właśnie wyobrażenie idealnego państwa: że wrócimy do instytucji fasadowych,albo że możecie być niezależni tak długo, jak jesteście posłuszni i robicie to, co nam się podoba. Tymczasem niezależność polega na tym, że podejmuje się decyzje w świetle prawa. W tej konkretnej sytuacji prawo jest jasne. Zarówno jeżeli chodzi o obowiązki Komisji Nadzoru Bankowego, jak i podstawy prawne właściwe dla tej jednostkowej, ale jak widać, niebagatelnej decyzji.
     
     Jak wyjaśni Pan postępowanie Komisji Nadzoru Bankowego?
     Stanąłem przed problemem prawnym, do którego jako przewodniczący Komisji musiałem się odnieść. Mianowicie pojawił się wniosek, że zachodzi problem bezstronności urzędnika, który działa w kolektywnym ciele, jakim jest Komisja Nadzoru Bankowego, dla którego dobrego funkcjonowania bezstronność jest konieczna. Proszę sobie wyobrazić sędziego, który ma orzekać w jakimś składzie sędziowskim i który przed możliwością pełnego zapoznania się z materiałem dowodowym zapowiada, jaki będzie wyrok. Czy to jest dobry wzorzec? Chyba każdy z nas by powiedział, że nie jest to dobry wzorzec, wzorzec nie do pogodzenia z niezwykle ważną sprawą, jaką jest państwo praworządne. Stanąłem wobec wniosku, że mogą zachodzić wątpliwości co do bezstronności. Nie mogłem schować głowy w piasek i udać, że nic się nie dzieje. Nie należę do tego typu ludzi, jeżeli wiem, że w grę wchodzą sprawy podstawowe. Bo ten jednostkowy przypadek nie powinien w żadnej mierze być interpretowany w kategoriach sporów kompetencyjnych, czyichkolwiek ambicji osobistych, tylko w daleko ważniejszych - dla ludzi i dla państwa - kategoriach praworządności. Wniosek, o którym mowa, pojawił się na parę dni przed posiedzeniem Komisji Nadzoru Bankowego, które odbyło się 8 marca. Przez te parę dni trwały bardzo intensywne analizy prawne dotyczące zarówno bezpośrednich źródeł prawa, to jest kodeksu postępowania administracyjnego, jak i tego, co o tym, jak powinien się zachowywać urzędnik, który ma być bezstronny, mówią dobre wzorce: Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy. Wzorcem tutaj jest bezstronny sędzia. Te analizy doprowadziły mnie do decyzji, która dla mnie osobiście nie jest łatwa. Ja przecież nie wywołuję konfliktów dla samych konfliktów. Jeżeli są konflikty, to nie dlatego, że to jest moje hobby, bo tak nie jest. Jeżeli są konflikty, to znaczy, że wtedy, gdy staram się działać w obronie podstawowych wartości, następują ataki. Widzimy w tej chwili, jakiego rodzaju mamy ataki. Nie mogłem się uchylić od obowiązku i ten obowiązek spełniłem.
     
     Na 15 marca zostało wyznaczone nadzwyczajne posiedzenie Komisji Nadzoru Bankowego. Jakiej decyzji w sprawie fuzji można się spodziewać ze strony Komisji?
     Przede wszystkim nie ma wniosku w sprawie fuzji. Wniosek, który jest rozpatrywany od ośmiu miesięcy, dotyczy zgody na prawo głosu na rzecz UniCredito w banku BPH, a dopiero drugi ewentualny wniosek dotyczyłby fuzji. Jakie będą decyzje, teraz nie będę się publicznie wypowiadał, bo to nie byłoby właściwe zachowanie. Mogę natomiast powtórzyć, czego będę się trzymał: będę się trzymał Konstytucji. W artykule 22 Konstytucja mówi o wolności, w tym wolności gospodarczej, a własność należy do tej sfery. To znaczy, że ten, kto chciałby ograniczyć wolność i odmówić wykonywania prawa własności, musi przeprowadzić dowód, czyli ciężar dowodu spoczywa m.in. na Komisji Nadzoru Bankowego. W państwie prawa, gdzie jest wolność, wolność nie jest przywilejem, który państwo czy dany układ rządzący nadaje wedle swego widzimisię. Wolność jest prawem powszechnym i równym. Druga zupełnie podstawowa rzecz, oprócz wolności, to jest praworządność. Praworządność oznacza, że organy państwowe czy publiczne podejmują decyzje w ramach przypisanego im prawa, a nie wychodząc poza to prawo. I dlatego w przypadku wniosku, o którym mowa, trzeba pamiętać, że prawo, na podstawie którego może w państwie praworządnym działać Komisja Nadzoru Bankowego, nie obejmuje kwestii konkurencji. To należy do mandatu prawnego odrębnego, niezależnego organu, to jest Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten organ już się wypowiedział i nie zakwestionował ewentualnej fuzji.
     
     Krytycznie wypowiada się Pan o niektórych polskich politykach. W czasie wykładu dla elbląskich studentów przestrzegał Pan przed tymi, którzy próbują mamić obywateli niemożliwymi do zrealizowania obietnicami. Tymczasem ci politycy zdobywają w wyborach duże społeczne poparcie.
     Proszę pani, ale w każdym kraju jest tak, że o dobre rzeczy trzeba mocniej walczyć. A dlaczego jest bieda na świecie? Również w przypadku krajów wolnych i demokratycznych jest tak, że jedne rozwijają się szybko, a inne wolno. Ostatecznie porażka bierze się z tego, że za mało ludzi mobilizuje się do poparcia dobrych rzeczy. Potem zwalają winę na innych, że to ci inni za mało działali. Proszę popatrzyć wokół: czy snobowanie się na bezczynność w polityce albo wstręt do polityki to są właściwe postawy obywatelskie? Nie. Ja uważam, że to jest brak patriotyzmu.
     
     Rozczarowują Pana Polacy i ich wybory?
     Są liczne przykłady, jak wiele trzeba wysiłku, żeby był sukces. Polska, jak popatrzymy na siedemnaście ostatnich lat, na tle naszej trudnej historii ostatnich dwustu-trzystu lat, także na tle historii innych krajów postsocjalistycznych, należy w sumie do tych, które osiągnęły więcej, a nie mniej. Mogliśmy osiągnąć jeszcze więcej, gdyby nie było blokady reform. Polacy pokazali jednak, że mimo wszystko, mimo tych pustych i fałszywych obietnic populizmu, potrafią w sumie reformować swoje państwo. Ale walka o dobre państwo i o rozwój nigdy się nie kończy. Nigdy się nie kończy, dlatego potrzebna jest stała mobilizacja. Nikt nie wykona tej roboty za Polaków.
     
     
Rozmawiała Joanna Torsh

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Leszek Balcerowicz jest bardzo mądrym człowiekiem, któremu wszyscy Polacy dużo zawdzięczają. Obecne nieodpowiedzialne i populistyczne wnioski o postawienie Go przed Trybunałem Stanu wystawiają naszym politykom jak najgorszą ocenę - a cenę zapłacimy my wszyscy jak zagraniczni inwestorzy uciekną z warszawskiej giełdy i gospodarka wpadnie w zapaść. Zawiodłem się zwłaszcza na PiS-ie - myślałem, że są jednak na tyle rozsądni, żeby ukrócić populistów z LPR i Samoobrony. A oni jeszcze ich popierają w rozwalaniu dobrego wizerunku Polski jako kraju wolnorynkowego! Panowie z PiS - wasz czas się skończył!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    elblążanin-emigrant(2006-03-10)
  • Balcerowicz zbyt wiele zła wyrządził już w tym kraju i najwyższy czas żeby odszedł od stanowisk mających wpływ na losy kraju. Czechy, Węgry nie miały swojego Balcerowicza i dlatego ich gospodarka i bezrobocie jest zupełnie na innym poziomie.
  • Zyzek, twoja wiedza ekonomiczna jest powalająca. Jedyny facet, których chciał zrobić coś sensownie, ale walka z wiatrakami i populizmem jest niezwykle trudna. Dziwie się, że facetowi jeszcze się chce. Ale to inne pokolenie- silniejsze i mądrzejsze o wiedzę historyczną. Żal, że tylko emigranci widzą jego dobrą robotę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    takitam(2006-03-10)
  • Zyzek, porownywanie gospodarek Czech i Wegier z Polska w okresie przemian nie ma sensu z uwagi na zbyt duze roznice systemowe. W tej chwili mozna sie pokusic o jakies tam porownania. Sadze, ze gdyby nie determinacja p.Balcerowicza i innych nasza gospodarka bylaby moze na poziomie miedzy Bialorusią a Ukrainą i jeśli już to zobacz jak tam sytuacja wyglada. W dluzszej perspektywie, chyba bedzie mozna oceniac proces efektywności naszych przemian z np.Ukrainą, zobaczymy czy nasza droga byla pomylką czy nie. Ja osoboscie uwazam, że tu gdzie jesteśmy to oczywisty sukces nas wszystkich i boję się strasznie odrodzonego socjalizmu najpierw spod znaku SLDupków, a teraz PiSiaków. No cóz może za 4 lata...
  • Zyzek zbyt wiele zła wyrządził już w tym kraju i najwyższy czas żeby odszedł od stanowisk mających wpływ na losy kraju. Czechy, Węgry nie miały swojego Zyzka i dlatego ich gospodarka i bezrobocie jest zupełnie na innym poziomie
  • Po pierwsze L.Balcerowicz ma tytuł doktora habilitowanego a nie profesora. Po drugie co z bezstronnością Innego z członków Komisji Nadzoru Bankowego Kwaśniaka którego żona jest zatrudniona w BPH i to bynajmniej nie na podrzędnym stanowisku?
  • adams: Czepiasz się. Pełny tytuł wg htpp://nauka-polska.pl to: dr hab. Leszek Balcerowicz, prof. SGH.
  • Z pewnością nie będzie u nas lepiej, jak motywami przewodnimi będą : lustracja, dekomunizacja, rozliczanie, agenci, jątrzenie i spoglądanie do "prehistorii". Od tego żadna gospodarka nie ruszy, ale panom Pisiakom to akurat powiewa. Mam 33 lata i zwisa mi kto kogo podpie...lił. Na dzień dzisiejszy istotniejsze jest dla mnie to, kiedy zacznę płacić niższe podatki i kiedy doczekam się normalnej służby zdrowia i szkolnictwa. Nowy news z dnia dzisiejszego : obniżenie podatków najprędzej w 2008 roku. Brawo Pisiaki ! Do tego czasu zdążycie kogoś rozliczyć !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Antypisiak(2006-03-10)
  • Mania prześladowcza Pisiaków jest głęboko zaawansowana. Ukryty wróg czyha na każdym kroku. To już kiedyś przerabialiśmy, tyle że wtedy wróg czyhał na lud, a teraz na władzę. Zimbabwe się chowa.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Antypisiak2(2006-03-10)
  • czytałem to co piszą o nim ludzie na " parkiecie" , oni nie są chyba ciemnogrodem i zakomplesionymi pajacami, wkleję to bo jest interesujące: Kilka przykladow jego "genialnych" decyzji. * Wychlodzal gospodarke jak nalezalo ja podgrzewac * Sprzedal Polskie zloto (ponad 150 ton) w momencie jak bylo w absolutnym dolku cenowym. Po czym wzroslo w gore i dalej idzie bo panstwa zabezpieczaja sie w zlocie. Polska stracila na tym 2,5 mld dolarow. * Przeszedl w rozliczeniach zagranicznych z rozliczen dolarowych na euro w momencie wprowadzenia euro, a wiec nie ustabilizowanym kursie. Po tym euro spadlo z $1,15 do $0,89. A wiec sila nabywcza polskiej rezerwy walutowej spadla o prawie 30%. Pomnozone o ok. $50 mld daje straty rzedu $15mld a wiec dwa razy wiecej niz obecna dzira budrzetowa. Jest tego dużo więcej, m.in. prognozy inflacyjne, stopy procentowe 5% gdy inflaci prawie nie ma.....dziwny ekonom z niego, zawsze Polska traci na tych jego pomysłach. Czy ktoś pytał go o te sprawy ? bo chętnie usłysząłbym wytłumaczenie tych tolalnych pomyłek
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czytelnik(2006-03-10)
  • "Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie" Nic to panu nie powie Panie B. Bo kwestia polskości czy wolnosci, sa dla pana dyskusyjne. Cytując pańskiego szefa G.Sorosa z książki "Demokracja sponsorowana": "Balcerowicz zaangażował się w realizację radykalnego programu, ale przytłaczał go ogrom zadania. Przedstawił program stabilizacji Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu na spotkaniu w Waszyngtonie. MFW zaaprobował program i jego realizacja rozpoczęła się w styczniu 1990 r. (...). Inflacja została zredukowana, produkcja spadła o 30 proc., ale zatrudnienie tylko o 3 proc. Należy teraz zastosować dyscyplinę w stosunku do przedsiębiorstw państwowych. Bankructwa będą na niespotykaną dotąd skalę (...)”. „Jeśli przynoszące straty przedsiębiorstwa przeznaczono by do likwidacji, zarówno siła robocza, jak i inne zasoby stałyby się powszechnie dostępne. Zachodnie firmy mogłyby wtedy przyjechać i tu wykorzystać tanią siłę roboczą oraz inne zasoby w celu zasilania rynku zachodniego" Dyskusyjne są pana kompetencje i pańskie zasługi dla Rzeczpospolitej...i mam nadzieję, ze nie wiwinie się Pan tym razem sprzed Trybunału Stanu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ZamszowaKamizelka(2006-03-10)
  • Profesor SGH to stanowisko na tej uczelni, czyli Pan Balcerowicz posiada tytuł naukowy dr hab.
Reklama