Wprowadzić przepisy kodeksu drogowego z Norwegii i ze Szwajcarii. Czyli najpierw 20 000 mandatu a potem jeszcze sprawa sądowa i dalsze kary. I pytanie: od lat o tym się mówi, komu zależy, żeby nic nie zmieniać? Proszę typować.
I co to da, myślisz, że taki typek ma kasę i zapłaci te 20 000? Zobacz kogo łapią po pijaku czy są to ludzie bogaci, o jakimś majątku, co można im zabrać? Norwegia to inny, kraj, inna mentalność, tam ludzie wykonują polecenia władzy i nakazy, bo tak są nauczeni. U nas była komuna i ludzie są nauczeni, filozofii, żeby łamać przepisy i robić władzy na złość. Najpierw trzeba edukować ludzi w szkole od najmłodszych lat, bo inaczej nic się nie zmieni.