Z nastaniem sezonu letniego mieszkańcy Elbląga odwiedzają licznie park w Bażantarni, informował Dziennik Bałtycki z 8 maja 1959 r.
Szczególnie w niedzielę i święta elblążan, zdążających do Bażantarni, liczy się na tysiące.
Większość korzysta oczywiście z tramwaju, lecz coraz większy jest również ruch samochodów prywatnych i taksówek. Pomijając już złą nawierzchnię i niedostateczną szerokość odcinka drogi od ul. Armii Czerwonej do Bażantarni – utrapieniem kierowców są również przechodnie, korzystający z jezdni. Pojazdy mechaniczne stanowią z kolei poważnie niebezpieczeństwo dla pieszych, którzy zmuszeni są korzystać z jezdni.
Aby zapobiec ewentualnym wypadkom, należałoby wzdłuż szosy urządzić deptak dla pieszych. Miejsce na to jest. Również powierzchnię asfaltową szosy należałoby przy tej okazji doprowadzić do porządku.
Większość korzysta oczywiście z tramwaju, lecz coraz większy jest również ruch samochodów prywatnych i taksówek. Pomijając już złą nawierzchnię i niedostateczną szerokość odcinka drogi od ul. Armii Czerwonej do Bażantarni – utrapieniem kierowców są również przechodnie, korzystający z jezdni. Pojazdy mechaniczne stanowią z kolei poważnie niebezpieczeństwo dla pieszych, którzy zmuszeni są korzystać z jezdni.
Aby zapobiec ewentualnym wypadkom, należałoby wzdłuż szosy urządzić deptak dla pieszych. Miejsce na to jest. Również powierzchnię asfaltową szosy należałoby przy tej okazji doprowadzić do porządku.
oprac. Olaf B.