Interesujących danych udzielił nam dyrektor Banku Inwestycyjnego w Elblągu ob. Franciszek Pośpiech, czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 27 stycznia 1960 roku.
- Budujemy dużo. W stosunku do 1958 r. pula budownictwa mieszkaniowego w mieście wzrosła przeszło dwukrotnie. Projekt planu na 1960 r. przewiduje kwotę 55,8 mln zł na finansowanie budownictwa mieszkaniowego w Elblągu. W warunkach wykonania planów przez przedsiębiorstwa budowlane oznacza to oddanie ludności w br. ogółem 1119 izb mieszkaniowych.
Z dalszych informacji wynika, że również przyszły rok zapowiada się pomyślnie, gdyż plan obecny przewiduje wybudowanie w sezonie budowlanym 1127 izb mieszkalnych w stanie surowym. W tym wszystkim jest jednak pewne niepokojące zjawisko. O ile ogólny plan budownictwa wykazuje tendencję rosnącą, to nie nadąża jednak w rozwoju budownictwo spółdzielcze i indywidualne. W oparciu o faktyczne dane, plan inwestowania tego budownictwa przewiduje na br. tylko 2,7 mln zł kredytu. Przy dobrych chęciach ten stan rzeczy można zmienić, gdyby...
Otóż większość naszych zakładów prowadzi dziwną politykę. W wielu wypadkach kwoty uzyskane z funduszu zakładowego na budownictwo mieszkaniowe są za małe, aby pokusić się o zbudowanie zakładowego domu. Przedsiębiorstwa zamiast lokować te kwoty na rachunku w Banku Inwestycyjnym względnie przekazywać do dyspozycji Miejskiej Rady Narodowej w zamian za równowartość w postaci otrzymywanych izb mieszkalnych - trzymają je na rachunku, finansującym działalność eksploatacyjną; a czasem puszczają je nawet w obrót.
Również Prezydium MRN w Elblągu mogłoby zwiększyć swoje możliwości finansowania budownictwa mieszkaniowego. Chodzi tu o umowy kupna domków jednorodzinnych. W chwili obecnej w Banku Inwestycyjnym W Elblągu znajduje się tylko jedna umowa, podczas gdy np. Sztum przekazał 60 umów, a przecież z tytułu ściągania rat od nabywców powinny wpływać poważne kwoty. Wydaje się nam, ze istnieją realne możliwości usunięcia tych braków i stworzenia warunków pełnego rozwoju budownictwa mieszkaniowego w Elblągu.
Z dalszych informacji wynika, że również przyszły rok zapowiada się pomyślnie, gdyż plan obecny przewiduje wybudowanie w sezonie budowlanym 1127 izb mieszkalnych w stanie surowym. W tym wszystkim jest jednak pewne niepokojące zjawisko. O ile ogólny plan budownictwa wykazuje tendencję rosnącą, to nie nadąża jednak w rozwoju budownictwo spółdzielcze i indywidualne. W oparciu o faktyczne dane, plan inwestowania tego budownictwa przewiduje na br. tylko 2,7 mln zł kredytu. Przy dobrych chęciach ten stan rzeczy można zmienić, gdyby...
Otóż większość naszych zakładów prowadzi dziwną politykę. W wielu wypadkach kwoty uzyskane z funduszu zakładowego na budownictwo mieszkaniowe są za małe, aby pokusić się o zbudowanie zakładowego domu. Przedsiębiorstwa zamiast lokować te kwoty na rachunku w Banku Inwestycyjnym względnie przekazywać do dyspozycji Miejskiej Rady Narodowej w zamian za równowartość w postaci otrzymywanych izb mieszkalnych - trzymają je na rachunku, finansującym działalność eksploatacyjną; a czasem puszczają je nawet w obrót.
Również Prezydium MRN w Elblągu mogłoby zwiększyć swoje możliwości finansowania budownictwa mieszkaniowego. Chodzi tu o umowy kupna domków jednorodzinnych. W chwili obecnej w Banku Inwestycyjnym W Elblągu znajduje się tylko jedna umowa, podczas gdy np. Sztum przekazał 60 umów, a przecież z tytułu ściągania rat od nabywców powinny wpływać poważne kwoty. Wydaje się nam, ze istnieją realne możliwości usunięcia tych braków i stworzenia warunków pełnego rozwoju budownictwa mieszkaniowego w Elblągu.
oprac. Anieze