UWAGA!

Jak szukano wroga w spółdzielniach produkcyjnych

 Elbląg, Jak szukano wroga w spółdzielniach produkcyjnych

W 1950 r. na terenie powiatu elbląskiego istniało 20 spółdzielni produkcyjnych. Plan rozbudowy spółdzielni produkcyjnych na 1951 r. zakładał założenie dalszych 8 spółdzielni. Władze bezpieczeństwa powiatu elbląskiego stale odnotowywały w swoich raportach istnienie faktów wrogiej działalności na terenie spółdzielni produkcyjnych - Marcin Ślaski przytacza kolejne fragmenty archiwów bezpieki sprzed lat. 

Do najczęstszych przejawów wrogiej działalności miało należeć m.in. ukrywanie przez chłopów należących do spółdzielni własnego ziarna na zasiew, zniechęcanie przez niektórych gospodarzy pozostałych chłopów na terenie danej gromady do wstępowania do spółdzielni produkcyjnej, stawianie znaku równości pomiędzy spółdzielnią produkcyjną a kołchozem, straszenie wizjami głodu i nędzy czekającymi na potencjalnych spółdzielców, grożenie śmiercią aktywistom partyjnym namawiającym chłopów do gospodarki zespołowej itp.
      
       Jagodowo. Ukrywają swoje ziarno na zasiew
      
- Spółdzielnia produkcyjna w Jagodowie, gm. Łęcze została założona dnia 19 II 1950 r. im. „I Maja”, typ. III-ci „Rolniczy Zespół Spółdzielczy”. Spółdzielnia dotychczas żadnej działalności nie przejawiła oprócz zrobienia planu zasiewu i zapotrzebowań na nawozy sztuczne i ziarno siewne. Poziom gospodarowania w samej Spółdzielni nie wykazany jeszcze. Członkowie spółdzielni jeszcze gospodarowali indywidualnie. Do siewu przygotowani z tą bolączką że swoje ziarno na zasiew ukrywają. Dniówek obrachunkowych nie stosowali, bo jeszcze nic zespołowo nie robili. Działalność Zarządu spółdzielni jest słaba, jeszcze nie potrafili dotychczas ująć władzy w swoje ręce i za mało przejawia własnej inicjatywy. Jeżeli chodzi o wrogą działalność to, ona przejawia się w postaci szeptanej propagandy, jak np. mieszkaniec gromady Jagodowo ob. Zbucki Stanisław oraz jego brat Stefan i Markiewicz Bronisław prowadzą wrogą propagandę, że na jesień w spółdzielni będzie głód i nędza, tym samym odstraszają resztę chłopów od Spółdzielni. Poza tym wrogiej działalności na terenie Spółdzielni jak i we wsiach okolicznych dotychczas nie stwierdzono – czytamy w Sprawozdaniu z pracy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Elblągu na odcinku spółdzielń produkcyjnych z 10 marca 1950 r.
      
       Próchnik. Ci wszyscy, którzy wstępują do spółdzielni, są „bandą złodziei”
      
- Spółdzielnia produkcyjna w gromadzie Próchnik /dawne Strumykowo/ została założona dnia 29 I 1950 r. im. „Wyzwolenia” typ III-ci „Rolniczy Zespół Spółdzielczy”. W Spółdzielni już zaczęto zespołową uprawę odłogu na jesieni 1949 r. na co mieli jeden milion zł. wykorzystali z tego ¼ część. Działalność jest utrudniona na skutek małej świadomości członków Spółdzielni, jeszcze nie są przyzwyczajeni do zespołowej pracy. Jeżeli chodzi o przejawy wrogiej działalności na terenie Spółdzielni Produkcyjnej to ona wyraża się w postaci szeptanej propagandy jak np. kułak z gromady Łęcze ob. Topolewski Leon oraz Jabłoński Bolesław – wyrzuceni z PPR szerzą propagandę o niewstępowaniu do Spółdzielni produkcyjnej, jak również są oporni w akcji skupu zboża. Ob. Nietulski Antoni b. czł. AK ze wsi Próchnik stale wyzywa obrzydliwymi słowami Rząd i Partię PZPR. Zaniedbuje się w gospodarstwie, w których zabudowania dewastuje, a to samo zniechęca miejscowych mieszkańców do wstąpienia do spółdzielni produkcyjnej, ob. Kopacz Józef ze wsi Próchnik, były czł. NSZ jest wrogo ustosunkowany do obecnego Rządu, w swych wypowiedziach, jak podaje inf. „Gajowy” wychwala Rząd Londyński, ob. Koprowski Józef ze wsi Próchnik sieje propagandę p-ko zorganizowaniu spółdzielni produkcyjnej, wyrażając się, że ci wszyscy którzy wstępują do spółdzielni są „bandą złodziei” – stwierdzano w tym samym dokumencie.
      
       Próchnik. Istnieje wroga propaganda, że to są kołchozy i tam będzie głód
      
- Po linii Spółdzielni Produkcyjnych spotkano się z przejawami wrogiej działalności jak np. w Spółdz. Prod. w Próchniku zostali przez zarząd tej Spółdz. wydaleni 2 czł. którzy nie chcieli dać wkładu swego do Spółdz. Produkc. tłumacząc, że oni tylko podpisali statut a deklaracji przystąpienia do Spółdz. nie podpisywali. Następnie jeden z czł. Spółdz. Produkc. wyraża wielkie niezadowolenie i nienawiść do Spółdz. Produkc. z powodu pomiaru działek przyzagrodowych, jakie miały być po 90 arów dla każdego członka, co w rezultacie się okazało, że wyszło im tylko 35 arów. Dalszy fakt o wrogim nastawieniu zauważono u jednego członka tejże Spółdzielni, który pod wpływem alkoholu wypowiedział się, że org. Spółdz. Produkc. będą powiedzeni co ujemnie wpłynęło na pozostałych członków. Poza tym na każdej gromadzie wytypowanej pod spółdzielnię produkcyjną i innych sąsiednich gromad istnieje wroga propaganda na temat Uspółdzielczenia wsi o treści ogólnej, że nie przystąpią do Spółdz. Produkc., że to są kołchozy i tam będzie głód itp – czytamy w Raporcie Miesięcznym Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Elblągu za okres od 28 lutego 1950 r. do 28 marca 1950 r.
      
       Jagodowo. Po zarobek do lasu
      
- Spółdzielnia produkcyjna grom. Jagodowo, jest całkowicie przygotowana do prac wiosennych, gdzie już nawozy i ziarna pod zasiew są przytransportowane na miejsce. Inwentarz żywy do chwili rozpoczęcia akcji siewnej nie był w stajni zespołowej, gdyż w ten sposób unikła spółdzielnia wydatku na paszę. Skoro rozpoczęto akcję siewną konie wstawiono do jednej stajni przez co odczuwa się brak paszy i z tej przyczyny na skutek wadliwego karmienia ostatnio padły dwa konie. […] Członkowie spółdzielni skarżą się, że nie mają dochodów, w wyniku czego przeciętnie dwóch do trzech udają się na zarobek do lasu i tym samym pozostają konie wolne od pracy, gdyż nie ma kto ich obsłużyć. Biorąc ogólnie panuje w tej spółdzielni fałszywa szeptana propaganda, jak np. jeden z członków wypowiada się, że skoro przyjdą kombajny to będziemy mieli jak w Rosji, że ludzie posilają się jak są żniwa. O podobnej treści jest takich wypowiedzi więcej – stwierdzał szef PUBP w Elblągu w Raporcie Miesięcznym za okres od dnia 28 marca 1950 r. do 28 kwietnia 1950 r.
      
       Stalewo. Groźby i pogróżki
      
W dniu 19 b.m. został wręczony list anonimowy przez listonosza poczty Zwierzno ob. Wasilukowi Kazimierzowi, członkowi Spółdzielni Produkcyjnej w Stalewie. Powyższy anonim zawiera treść zastraszenia ob. Wasiluka przed organizowaniem spółdzielni produkcyjnej / pogróżki/. Tak samo otrzymał słowne upomnienie ostrzegające ob. Mączyński Bolesław, czł. ZSL, który jest prezesem Spółdzielni Produkcyjnej w Stalewie od ob. Lędziona, czł. Zarz. tejże Spółdzielni. Ob. Lędzion wyraził się do ob. Mączyńskiego Bolesława, że jak nie zmieni swej działalności w organizowaniu spółdzielni, to będzie z nim źle, przeciągając mu ręką po szyi, jednocześnie doradzając mu ażeby opuścił Stalewo i wyjechał do swoich kuzynów do Zielonej Góry. Jak nam donosi kontakt poufny w dniu 7 bm. w gromadzie Stalewo był kominiarz Pietkowski Stefan, który to rozszerzał szeptaną propagandę p-ko spółdzielczości produkcyjnej, używając do tego pogróżek. W sprawach powyższych wysłano meldunek specjalny oraz zgodnie z poleceniem Ref. Prokuratury Wojskowej w Gdańsku płk Amonsa zatrzymano 10 osób oraz dalsze śledztwo i rozpracowanie w tej sprawie prowadzi zorganizowana grupa operacyjna – stwierdzano w Raporcie Miesięcznym PUBP w Elblągu za okres od 28 V 1950 r. do 28 VI 1950 r.
      
       Jagodowo. Kto zawyża rachunki
      
- W spółdzielni Produkcyjnej w Jagodowie jak donosi sieć agencyjna gospodarka spółdzielcza prowadzona jest nienależycie, ponieważ przewodniczący tejże Spółdzielni nie dba o jej rozwój, natomiast dokonuje nadużyć dla osobistych swych celów, charakterystycznym jest fakt, o którym mówi doniesienie infor. „Wrona” że przewodniczący spółdzielni ob. Kulesza Czesław wystawia większe rachunki do Banku na zakupy dla Spółdzielni, a w rzeczywistości płaci niższe ceny poza tym zniechęca ludzi do pracy złe prowadzenie dniówek obrachunkowych na tejże spółdzielni – czytamy w Raporcie Miesięcznym za okres od 1 VII 1950 r. do 1 VIII 1950 r.
      
       Oleśno. Spółdzielnia pod płaszczykiem
      
- Informator „Waligóra” podaje, że w gromadzie Oleśno członkowie spółdzielni produkcyjnej zmawiają się, aby rozwiązać spółdzielnię pod płaszczykiem, że lepszą i socjalistyczną gospodarką to jest tylko PGR, więc oni przystąpią gremialnie do przyległego Zespołu. Jak ustalono to inspiratorem będzie przesiedleniec z akcji „W” - Siemianow, który do tego celu wykorzystuje kobiety, aby zbierały podpisy na wspólnej liście – stwierdzono w Raporcie Sprawozdawczym za miesiąc styczeń 1951 r. z dnia 4 lutego 1951 r.
       Zambrowo, gromada Gronowo. Wolą indywidualnie
       - Sytuacja polityczno-gospodarcza na niektórych spółdzielniach poprawiła się i częściowo znikają tendencje jakie miały miejsce w poprzednim miesiącu występowania niektórych członków ze Spółdzielni. Na tym odcinku pracy Kom. Pow. PZPR robi swoją robotę polityczną, lecz jeszcze na niektórych Spółdzielniach Produkcyjnych nie zdołano przełamać tych tendencji jak w Spółdzielni Produkcyjnej I – typu w Zambrowie, grom. Gronowo na ogólnym zebraniu w dniu 13 VIII b.r. 15-tu członków tej Spółdzielni podało wniosek, że po ukończeniu prac żniwnych chcą wystąpić ze Spółdzielni i przejść na gospodarstwa indywidualne. Referat 4-ty tut. Urzędu wziął w rozpracowanie inspiratorów tej rozbijackiej roboty, którymi są Ob. Anamowicz i Mendyka. W spółdzielni tej są przeważnie członkowie ZSL, dlatego też Pow. Kom. PZPR wspólnie z Pow. Zarz. ZSL postanowili szczególną opieką otoczyć tą Spółdzielnię, gdyż dotychczas całkowicie zaniedbał pracę polityczną na odcinku na odcinku Spółdz. Produkc. Pow. Zarz. ZSL – czytamy w Raporcie Sprawozdawczym PUBP w Elblągu za miesiąc sierpień 1951 r.
      
       Wykluczenia i aresztowania
      
- W niektórych Spółdz. Prod. naszego powiatu praca i gospodarka Spółdzielni idzie na dobrym poziomie i ze wszystkich akcji. Natomiast jest kilka Spółdzielni, które wloką się z tyłu, jak Spółdzielnia Przezmark, Oleśno, Rachowo. W m-cu sprawozdawczym przez tut. Urząd aresztowano dwóch członków Spółdzielni za szeptaną propagandę w związku z akcją skupu oraz rozbijacką robotę w Spółdz. Prod. jak Wasiluk Jan w Spółdz. Prod. Stalewo i Zajączkowski ze Spółdz. Prod. Rozgart. Pozatym w miesiącu grudniu zostało usuniętych 4-ch członków Spółdzielni Rozgart gm. Zwierzno jak Oleszkiewicz, Czubiński, Szkudelski i Grzelak. W/w usunięci zostali na ogólnym zebraniu członków Spółdz. Prod., gdyż nie przychodzili do pracy i namawiali innych oraz pisali podanie o wystąpienie ze Spółdzielni. Zaznaczyć należy, że w/w prowadzili robotę rozbijacką w Spółdzielni i nie pomagały im ani wzywania ich do Prokuratora na rozmowy, ani inne środki wychowawcze. Pod w/w została nastawiona agentura przez Ref. IV-ty w celu rozpracowania w/w – zaznaczono w Raporcie Sprawozdawczym PUBP w Elblągu za miesiąc grudzień 1951 r. z 5 stycznia 1952 r.
      
       Ilustracja do artykułu pochodzi ze strony interrnetowej Strefa Historii 
      

       *Autor tekstu jest z wykształcenia historykiem, politologiem oraz anglistą, pracuje w jednej z elbląskich szkół. Jest w trakcie pisania pracy doktorskiej
      
Marcin Ślaski (Gdańsk)

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • to nasz słynny generał Nieczuja Ostrowski własnie zakładał te spółdzielnie i teraz jest bohaterem stawiają mu pomniki
  • Typowe - do spółdzielczego gospodarowania na ziemi przekazanej chłopom w ramach wiekopomnej reformy rolnej Władzy Ludowej z 6 września 1944 roku (obowiązuje po dziś dzień) zniechęcali rolników przede wszystkim kułacy, burżuje, element pasożytniczy i aspołeczny oraz nierzadko kryminalny i otwarcie anty-socjalistyczny, czyli np. reakcja i b. członkowie band leśnych, nierzadko z organizacji kolaborujących w czasie wojny z hitlerowskim okupantem. Dziś zaś ich pogrobowcy próbują wmawiać Polakom, że byli to ludzie zasługujący na pamięć i szacunek, ustanawiając w dodatku żenujące święta i propagandowe obchody w tym celu, podczas gdy jasno widać, że byli to raczej ludzie, o których pamiętać należałoby jedynie w ramach przestrogi, żeby przypadkiem w ślady takiej bandyterki przeklętej nigdy Polska i Polacy więcej nie poszli.
  • A ja uważam inaczej Panie Robercie. Tak jak u mnie we wsi nie dopuscili do powstania kołchozu i dzięki temu nie ma u mnie biedy we wsi i prawie nikt nie korzysta teraz z opieki społecznej na wsi odciążając w ten sposób państwo z wydatków, a rolnicy mają gospodarstwa o wielkości umożliwiającej im godne życie, a nie tak jak w wyniku reformy rolnej dostali parę hektarów np 3-4, 5 max 10 tutaj w naszej okolicy No i potem klepali biedę . Dopiero później po latach komuniści zorientowali się, że w prywatnych gospodarstwach wydajność i dbałość o mienie jest dużo wyższa jak w kołchozach, PGR-ach czy spółdzielniach i wprowadzili pewne ułatwienia, bo wiedzieli, że kolektywizacja im się nie uda. A to w Polsce chyba to większość to byli ,,kułacy, burżuje, element antysocjalistyczny i podziemie niepodległościowe", bo większość była przeciwna polityce rolnej PZPR? Rolnikom nie podobało się po prostu to, że ktoś będzie się wtrącał im w ich sprawy i ich majątek i decydował o ich pieniądzach.
  • Panie Autorze ! Proszę się udać do RSP " Zwycięstwo"w Lichnowach / Tczewa/ i z robić artykuł jak się tam dzisiaj żyje. .. tam dozorca zarabia więcej jak Pan. .. Amen
  • Wrogów Polski trzeba było od wieków szukać we władzach Polski, które jak dzisiaj robią ludziom piane z mózgu i degrengoaladę Polski. .. 26 maja zdecydujemy, czy będziemy niewolnikami właściciela dwóch kotów i kościoła katolickiego, czy po prostu Polakami. .. Amen.
Reklama