Kobieta była zdenerwowana, trzymając w ręku kawał krwistej masy w otoczce z papieru, informował Dziennik Bałtycki z 31 grudnia 1958 r.
- Proszę się przyjrzeć, co to jest?
Przyjrzałem się dokładnie i ku swemu zdziwieniu stwierdziłem, że kaszanka poza składnikami, normalnie używanymi do jej wyrobu, zawiera też jakieś białe, ostre w dotyku ziarenka. Ziarenka te nie tylko psują jej wygląd, ale po podeschnięciu kaszanki stają się tak szorstkie, że grożą podrapaniem ust.
A smak?
Trudno go określić. Prawie żaden. Ani słony, ani kwaśny, ani tzw. „korzenny”. Najlepiej chyba będzie pominąć to pytanie milczeniem.
I pomyśleć, że producent tej kaszanki – Zakłady miejskie w Elblągu – posiada kierownika produkcji, brakarzy i cały szeroko rozbudowany aparat wytwórczy, aby… rzucać na rynek tego rodzaju wyroby.
Czyżby Elbląskie |Zakłady Mięsne czyniły z kaszanką jakieś „racjonalizatorskie” eksperymenty?
Przyjrzałem się dokładnie i ku swemu zdziwieniu stwierdziłem, że kaszanka poza składnikami, normalnie używanymi do jej wyrobu, zawiera też jakieś białe, ostre w dotyku ziarenka. Ziarenka te nie tylko psują jej wygląd, ale po podeschnięciu kaszanki stają się tak szorstkie, że grożą podrapaniem ust.
A smak?
Trudno go określić. Prawie żaden. Ani słony, ani kwaśny, ani tzw. „korzenny”. Najlepiej chyba będzie pominąć to pytanie milczeniem.
I pomyśleć, że producent tej kaszanki – Zakłady miejskie w Elblągu – posiada kierownika produkcji, brakarzy i cały szeroko rozbudowany aparat wytwórczy, aby… rzucać na rynek tego rodzaju wyroby.
Czyżby Elbląskie |Zakłady Mięsne czyniły z kaszanką jakieś „racjonalizatorskie” eksperymenty?
oprac. Olaf B.