Piątek, 14 września 1951 r. Głos Wybrzeża nr 244
W siedzibie Prezydium MRN w Elblągu wywieszona jest olbrzymia tablica orientacyjna, która ma ułatwić interesantom odnalezienie odpowiedniego wydziału lub referatu.
Interesant wierząc w dobre chęci Prezydium studiuje tablicę i na tej podstawie, jak się okazuje zamiast w Wydziale Kultury i Sztuki przedstawia swą sprawę... lekarzowi miejskiemu. Po uzyskaniu informacji, że interesujący go wydział przeprowadził się na II piętro do pokoju oznaczonego numerem 26, wdrapuje się tam, by ku swojej rozpaczy dowiedzieć się, że poszukiwany wydział przeniesiony został z gmachu Prezydium na ul. Szopena. Niestety, z ul. Szopena petent musi znowu powrócić do gmachu Prezydium, by w ciemnej, dobrze zakonserwowanej skrytce odnaleźć przypadkiem Wydział Kultury.
Prezydium elbląskiej MRN, które tak umiejętnie dezorientuje interesantów, powinno czym prędzej albo zlikwidować pseudo-orientacyjną tablicę, albo ustawić przy niej informatora, który by prostował jej błędy.
Interesant wierząc w dobre chęci Prezydium studiuje tablicę i na tej podstawie, jak się okazuje zamiast w Wydziale Kultury i Sztuki przedstawia swą sprawę... lekarzowi miejskiemu. Po uzyskaniu informacji, że interesujący go wydział przeprowadził się na II piętro do pokoju oznaczonego numerem 26, wdrapuje się tam, by ku swojej rozpaczy dowiedzieć się, że poszukiwany wydział przeniesiony został z gmachu Prezydium na ul. Szopena. Niestety, z ul. Szopena petent musi znowu powrócić do gmachu Prezydium, by w ciemnej, dobrze zakonserwowanej skrytce odnaleźć przypadkiem Wydział Kultury.
Prezydium elbląskiej MRN, które tak umiejętnie dezorientuje interesantów, powinno czym prędzej albo zlikwidować pseudo-orientacyjną tablicę, albo ustawić przy niej informatora, który by prostował jej błędy.
oprac. Olaf B.