
Bezpowrotnie chyba minęły czasy, kiedy to nabycie lodówki wymagało skomplikowanych zabiegów w postaci uzyskania talonu i... zrealizowania go w sklepie - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 15 października 1965 roku.
Dziś magazyny "Eldomu"" i zaplecza sklepów z artykułami gospodarstwa domowego wprost pękają od nadmiaru składowanych tu lodówek najrozmaitszych typów i rodzajów. Tragicznie wręcz prezentują się centralne magazyny "Eldomu"( w Warszawie przy ul. Postęp), w którym większe partie lodówek czekają na transport do sklepów stolicy i woj. warszawskiego.
W magazynach tych nie wszystkie lodówki mogły znaleźć się pod dachem. Poważną ich liczbę rozmieszczono - z konieczności - po prostu na placu. Nadeszły słotne, jesienne dni. Deszcz i wilgoć z pewnością nie przyczynią się do zakonserwowania precyzyjnych urządzeń, w które wyposażone są lodówki. Może więc pracownicy "Eldomu" okazaliby więcej serca lodówkom, koczującym pod gołym niebem i rozmieścili je w bardziej przytulnych miejscach, ratując tym samym swoje przedsiębiorstwo (a więc i nas wszystkich) od zbytecznych strat.
W magazynach tych nie wszystkie lodówki mogły znaleźć się pod dachem. Poważną ich liczbę rozmieszczono - z konieczności - po prostu na placu. Nadeszły słotne, jesienne dni. Deszcz i wilgoć z pewnością nie przyczynią się do zakonserwowania precyzyjnych urządzeń, w które wyposażone są lodówki. Może więc pracownicy "Eldomu" okazaliby więcej serca lodówkom, koczującym pod gołym niebem i rozmieścili je w bardziej przytulnych miejscach, ratując tym samym swoje przedsiębiorstwo (a więc i nas wszystkich) od zbytecznych strat.