Dziwny ten Sędzia z Gdańska;) Pyta się o opinię SN, a mógł ogłosić że wszystko OK, wtedy ta firma odwołała by się do SN i po sprawie;) A tak inwestycje skończą, miasto zapłaci wykonawcy, a sprawa w Sądach będzie się ciągnęła 2 lata;) Sorry takie mamy prawo;)
A na koniec wyjdzie na to, iż zapłacimy obecnemu wykonowacy, oraz zadość uczynienie nie doszłemu wykonawcy - zapłacimy dwa razy. Bo dobrze wydaje się czyjeś (wspólne) nie swoje pieniądze.