
1315 ofert pracy czekało dzisiaj na elblążan w Centrum Sportowo-Biznesowym. Zainteresowanie? Średnie. Wielu pracodawców narzekało, że nie mogą znaleźć odpowiednich kandydatów w najbardziej potrzebnych zawodach. Dlaczego? Zobacz więcej zdjęć.
Na targach byliśmy przez niecałą godzinę, w tym czasie przez hol CSB przewinęło się kilkadziesiąt osób szukających pracy.
- Byłam właśnie na rozmowie z firmie, która szuka pracowników na budowę, zostawiłem swoje namiary, mają się do mnie odezwać. A pan nie ma dla mnie pracy? - zapytał mnie mężczyzna w średnim wieku.
- Jestem humanistą, ukończyłam historię i szukam czegoś dla siebie. Na razie nic nie znalazłam, bo na targach przeważają oferty w zawodach technicznych. Wzięłam ulotkę o pracy za granicą, może skorzystam – powiedziała nam jedna ze świeżo upieczonych absolwentek, która na targi przyszła razem z tatą.
- Ja mam pracę, ale szukam kogoś, kogo mogłabym zatrudnić. Poszukuję osób do składania małych elementów, praca jest w Czechach. Niestety, nikogo jeszcze nie znalazłam. Kandydaci chcieliby zarabiać mnóstwo pieniędzy, najlepiej nie robiąc zbyt wiele – żaliła się kolejna uczestniczka targów.
Podobne obserwacje poczynili niektórzy pracodawcy, którzy wystawili się na targach.
- Już kilka cv dzisiaj otrzymaliśmy, będziemy je analizować. Mamy wielki problem z brakiem kandydatów z odpowiednimi kwalifikacjami, którzy mogliby pracować na produkcji – mówiła przedstawicielka jednej z elbląskich firm meblarskich.
- Szukamy przedstawicieli handlowych dla jednej z firm telekomunikacyjnych. Pośredniczymy przy sprzedaży usług. Z rekrutacją tutaj idzie średnio. Mam wrażenie, że ludziom nie chce się pracować – mówi Joanna Stefanowicz-Urban. - Dajemy na start 2500 zł brutto plus prowizję, a i tak nie ma chętnych. Nie chcą próbować czegoś nowego, boją się.
- Może nie każdy ma predyspozycje, by cokolwiek sprzedawać? - pytamy.
- Z każdej osoby jesteśmy w stanie zrobić dobrego handlowca. Musi być tylko ona komunikatywna, lubić rozmawiać z ludźmi, to jest najważniejsza cecha. Praca jest głównie w terenie, trzeba odwiedzać klientów w domach. Potrzebujemy czterech takich osób – dodaje Joanna Stefanowicz-Urban.
Na stoisku Młodzieżowego Biura Pracy OHP można było wybierać w ofertach dla 35 osób. To głównie praca tymczasowa: roznoszenie ulotek, praca jako hostessa, przy inwentaryzacji czy plakatowaniu, ale są też oferty długoterminowe. - Różnie bywa za zainteresowaniem ze strony kandydatów. Są osoby bardzo aktywne, które chętnie się z nami kontaktują, ale wiele jest takich, którzy są bierne i czekają po wypełnieniu ankiety, aż my do nich zadzwonimy i im coś znajdziemy – mówi Agnieszka Urbanowicz z Młodzieżowego Biura Pracy. - W ostatnim czasie dzięki naszemu pośrednictwu wiele osób znalazło pracę w Tczewie.

- Zwykle po takich targach około 100 osób znajduje pracę – mówi Iwona Radej, dyrektor PUP w Elblągu. - Proszę zauważyć, że wystawcy mają naprawdę szeroką ofertę. Ale też warto dodać, że 60-70 procent zarejestrowanych bezrobotnych to osoby o niskich kwalifikacjach, 30 procent to osoby, którym w ogóle nie zależy na znalezieniu pracy. Z drugiej strony wiele firm wymaga konkretnych umiejętności i praktyki w zawodzie. Możemy na potrzeby pracodawców wyszkolić takie osoby, ale często bywa tak, że nawet po szkoleniu okazuje się, że potrzebna jest też praktyka i koło się zamyka. A gdzie mają tę praktykę zdobyć, jak nie w firmach? - dodaje Iwona Radej.
Dzisiejsze targi, jak informuje elbląski PUP, odwiedziło w sumie około tysiąca osób.