A ja spotkałem pierwszy raz kulturalnego kierowcę autobusu w Elblągu, włączył/a kierunkowskaz i czekał lub czekała na włączenie się do ruchu, oczywiście odrazu ustopilem widząc z daleka, nie tak jak ta reszta że Ci wtargnie na jezdnię jak jesteś obok, i później wrzuci kierunek, szkoda że nie zapisałem kiedy i o której godzinie jaka linia, bo tej osobie to się nagroda należy