Zgadzam się, szkoda tylko, że owe terminy działają tylko względem " szarego człowieka" . Popatrzcie co się dzieje na drogach i innych inwestycjach. Obsuwa rok, a może dwa? Ktoś za to zapłaci? Oczywiście -> PODATNICY, a firma wygrywająca przetarg za śmieszne pieniądze nie trzyma się ani terminów, ani kwoty za wykonanie danej usługi.