UWAGA!

Droga mamo przedszkolaka!

 Elbląg, Pierwsze dni w przedszkolu nie są łatwe zarówno dla dziecka jak i dla rodziców..
Pierwsze dni w przedszkolu nie są łatwe zarówno dla dziecka jak i dla rodziców..

Pierwsze dni w przedszkolu są trudne dla dziecka. Płacze za mamą, tatą i swoim domem. Jest w nowym, zupełnie obcym miejscu. Wszystko wokół może mu się wydawać dziwne, a nawet straszne. Ukochana mama je zostawiła i nie jest pewne, kiedy wróci. Jednak dziecko szybko przyzwyczai się do nowych warunków. Gorzej z rodzicami…

Kiedy zostawiasz malucha za drzwiami przedszkola i słyszysz jego rozdzierający krzyk „mamaaaa” serce rozpada ci się na pół. Zastanawiasz się, czy dobrze robisz zostawiając go tam? Czy na pewno musi zostawać w tym miejscu? Przecież można było wynająć niańkę. Zmusić babcie do siedzenia z maleństwem. Albo zrezygnować z pracy i zostać z ukochanym synkiem czy córeczką do 5 roku życia. Spokojnie! Nie musisz zatrudniać opiekunki ani rezygnować z kariery zawodowej. Policz do 10 i weź głęboki oddech. Droga mamo, będzie dobrze!
       Wiem, jak się czujesz i wiem, co znaczą dla ciebie pierwsze dni w przedszkolu. Wydaje ci się, że robisz swojemu dziecku krzywdę i stawiasz na swój egoizm oraz wygodę. Uwierz. Tylko ci się tak zdaje. Dziecko w grupie lepiej się rozwija, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Już za kilka tygodni zaskoczy cię znajomością nowych słów, wierszyków i piosenek. Zobaczysz, jak chętnie spotyka się z dziećmi i jak zmieni się jego zachowanie w stosunku do innych. Będzie się szybciej uczyć, pozna wiele nowych zabaw, gier, stanie się też bardziej samodzielne. Co ważne, nauczy się żyć w grupie, pozna zasady funkcjonowania wśród innych. Przestanie również być maminsynkiem i nie będzie się tak trzymać maminej spódnicy. W domu się tego wszystkiego nie nauczy! Przedszkole to doskonała szkoła życia do tego przyjemna i niestresująca. To świetny start przed szkolną karierą. Dzieci, które są tego pozbawione trudniej znoszą szkolne obowiązki i nie jest im łatwo przystosować się do szkolnych zwyczajów.
       Jednak powodzenie dziecka w przedszkolu zależy przede wszystkim od rodziców. Nie zapominaj o tym. Nie opowiadaj maluchowi, że chodzi do tej placówki, bo taki jest przymus i obowiązek, nie porównuj tego do pracy. Mów, że chodzi tam dla przyjemności i po to, by pobawić się z innymi dziećmi. Nie wmawiaj sobie ani swojej pociesze, że przedszkole to przykry obowiązek. Podkreślaj, że jest tam dużo dzieci, z którymi może się bawić, a w domu nie ma takiej możliwości. Powiedz, że w domu będzie się bawiło samo, bez towarzystwa, a tam ma szansę na ciekawe gry i zabawy z innymi. Ono może się tam dobrze czuć, ale musi wiedzieć, że rodzice je wspierają i są przekonani, że to co robią, jest dla niego dobre. Powtarzaj dziecku, że zawsze po niego przyjdziesz ty albo jego tata, babcia czy dziadek i że wszystko go bardzo kochacie. Pamiętaj, że dziecko wyczuwa emocje rodziców i wasze nastawienie do przedszkola jest ogromnie ważne!
       Droga mamo świeżo upieczonego przedszkolaka! Nie martw się na zapas i bądź twarda. Wiem, że bywa ciężko, ale dasz radę. Za miesiąc dziecko nie będzie chciało wrócić z przedszkola do domu. Już wkrótce zdziwisz się, jak wiele nowych rzeczy pozna twoje ukochane maleństwo i jak szybko zacznie się rozwijać, a ty wreszcie będziesz miała czas dla siebie i na pracę. Powodzenia!
      

Najnowsze artykuły w dziale Jej portEl

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • dziękuję
  • wszystko jeszcze przede mną :) olu artykuł super
  • artykuł fajny, ale może powstać tysiąc takich artykułów a matki i tak będzie bolało serce gdy będą oddawały swojego maluszka w "czyjeś ręce"! Wczoraj jak odprowadziłam swojego synka do przedszkola i zaczął płąkać niemiłosiernie to wiedziałam że muszę go zostawić ale myśli były mieszane. Sobie zarzucałam że jestem złą matką i że pomysł z przedszkolem chyba nie był najlepszy. Gdy wyszłam z przedszkola sama zaczęłam płakać (nie robić tego nigdy przy dziecku!) bo tak bardzo było mi przykro patrząc jak on się "męczy". Wierze że będzie dobrze i faktycznie tak jak piszą w artykule przyzwyczai sie do tego miejsca i będzie bardzo chętnie tam chodzić:) Cierpliwości i silnej woli dla wszystkich rodziców!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dnigga(2009-09-03)
  • dziękuję, to co przeczytałam jest takie oczywiste i właśnie tym bardziej dziękuję, przeżywam, to o czym piszecie
  • Dziewczyny, ja też się poryczałam po tym, jak oddałam synka do przedszkola! Ma niespełna 3 latka i strasznie rozpaczał. .. to było okropne; (
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mama_synka(2009-09-03)
  • Mama mama. .. a tata to co ? Nie myślcie, że nas ojców płacz dziecka i krzyk nie przejmują. Nam też serce dygocze kiedy musimy zostawić zapłakanego synka czy córkę w przedszkolu. Ale jaka jest radość kiedy nasze dziecko odbieramy. .. nie do opisania. .. pozdrwiam rodziców wszystkich przedszkolaków
  • E tam. .. nie róbcie z przedszkola horroru, są dzieci i dzieci. Moja córka miała 2 latka i 9 miesięcy jak poszła do przedszkola. Pierwszy dzień: ja biegunka, mąż biegunka, a mała jak zobaczyła dzieciaki, to zapomniała się z nami nawet pożegnać. I tak już zostało :).
Reklama