UWAGA!

Książkowy szturm

 Elbląg, Książkowy szturm

Trwa Tydzień Bibliotek. Jedną z jego najbardziej obleganych atrakcji jest kiermasz książek wycofanych z bibliotecznego księgozbioru organizowany przez Bibliotekę Elbląską. Zobacz zdjęcia.

- Szukałam książek Lucy Montgomery, ale nie znalazłam, więc po prostu przeglądam. Znalazłam za to Podróże doktora Dolittle, które już kiedyś miałam w domu, więc wymienię na nowy egzemplarz. Wybrałam trochę starych książek pełnych żółtych stron, opowiadań z czasów wojny, fantasy, Tomka Sawyera... Na co dzień czytam teraz dużo o muzyce i kulturze, bo to się wiąże z moim kierunkiem studiów. Na kiermaszu w Bibliotece Elbląskiej jestem drugi raz – mówi Dominika Tylkie.

- Udało mi się znaleźć pokaźny stosik, to książki do poczytania na wakacje, obyczajowe... - mówi pani Kasia. - Najczęściej czytam takie książki, czasem kryminały – zaznacza. - Przychodzę na wszystkie kiermasze do biblioteki, pewnie jestem tu ósmy raz? - zastanawia się czytelniczka.

- Kiermasz książek wycofanych z bibliotecznego księgozbioru cieszy się coraz większą popularnością, najwięcej ludzi przychodzi zawsze na początek, długa kolejka ustawia się już przed otwarciem - mówi Aleksandra Buła z Biblioteki Elbląskiej. - Niektóre osoby pytają o konkretne książki, niektóre liczą na łut szczęścia. Bywa, że przed kiermaszem ludzie kontaktują się z nami i pytają, czy będą np. książki o Elblągu, o lotnictwie, fantastyka itd. - przyznaje nasza rozmówczyni.

Jak się dowiedzieliśmy, podczas dzisiejszego kiermaszu nowe domy znalazło ok. 3,5 tysiąca książek. Tydzień Bibliotek trwa do 15 maja, zostało jeszcze trochę związanych z nim atrakcji, więcej informacji tutaj.

TB

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Oferuję książki z bogatą wiedzą od pół roku a tu taka pokazówka i zainteresowanie, dobre ! Oferta aktualna....
  • Potem te wycofane książki, które nie mają późniejszych wydań, chodzą nierzadko za jakieś straszliwe ceny na alledrogo i podobnych, natomiast w miejscowej bibliotece próżno znaleźć klasykę światową spoza kanonu lektur szkolnych. Za to zawsze dużo jest aktualnego chłamu, o którym wszyscy zapomną za jakieś 5-10 lat. Między innymi dlatego już nie chodzę do biblioteki. Przykre, ale tak właśnie wyglądają współczesne miejskie i gminne wypożyczalnie w Polsce, więc trzeba samemu szukać i kompletować księgozbiór.
  • Moim zdaniem powinniscie poddac sie terapii, drodzy komentatorzy- nawet taka fajna, optymistyczna wiadomosc dla was jest okazją do wylewania chorych frustracji.
  • Pamiętajcie 9 czerwca NIE głosujemy na kandydatów PiS do europarlamentu! PiS OFF! Elbląg dumnym i WOLNYM miastem od PiS!
  • i po
  • @Gfdh - Chorych frustracji? To, że w bibliotekach można obecnie dostać niemal wyłącznie jakieś chwilowo modne badziewie oraz lektury, to "chora frustracja"? A może warto zapytać, dlaczego biblioteki pozbywają się starych książek (nie mówię tu o jakichś ramotach z XIX w. czy dokonaniach Mrówczyńskiego, ale o światowej klasyce) i oferują "działa" badziewiastych pisarek w stylu Bondy oraz kolejne produkcyjniaki Mrozów? Można zrozumieć, że nie każdy czyta Kosztolanyiego, ludzie szukają głównie kryminałów, ale w rezultacie dopasowywania się jedynie do masowych trendów zostaje nam sterta bezwartościowej makulatury, a klasyka - wyprzedana w pień. Trochę jej powinno w tym magazynie być. Szukam czasem po bibliotecznych inwentarzach trochę starszych tytułów i co? I brak. Na aukcjach za to sporo, w kosmicznych cenach, z pieczątkami bibliotek.
  • W takim razie coś jest nie tak z finansami naszych lokalnych bibliotek, jeżeli muszą się posiłkować wysprzedawaniem klasyki w dobrym stanie.
  • A kto powiedział że książka musi leżeć sto lat ? Życie idzie do przodu a na nowe wydawnictwo miejsca brak ! Jeśli ludzie w ramach wietrzenia wnętrz coś sobie kupią do swoich prywatnych bibliotek to w czy problem ? Nawet jeśli sprzedadzą dalej to też nic nadzwyczajnego.... Tak naprawdę to zwykła ciekawość może pazerność do darmochy ludzi nagle ściąga bo na co dzień pustka. To jak lumpex z ciuchami używanymi gdzie jak kury dziobią wszystko.
  • Nie chodzi o to, żeby przetrzymywać bez sensu każde dziadostwo sprzed lat, ale żeby taka twarda klasyka jednak miała swoje stałe miejsce w każdej bibliotece, w której katalogu była. Nowe wydawnictwa - spoko, ale może niech będą tam lepsze pozycje niż to, co oferują biblie pod gust czytelników. Kiedyś te klasyki miały stałe miejsce, spokojnie sobie czekały w magazynie. Wiadomo, że wypożyczył je ktoś raz na 10 lat, ale jednak. Oczywiście, chodzi o dobre książki, nie przebrzmiałe ramoty. Teraz przegląd zintegrowanych katalogów uświadomił mi, że nie ma co liczyć na wypożyczenie mistrzów, pozostają zakupy, ale kupcy wiedzą, że to coś jest już unikatem i sprzedają za wieeeeele. I właśnie od tego były też biblioteki - za darmo można było się zapoznać z czymś, czego już nie było na rynku.
Reklama