o co tu chodzi: knajpa pod galerią jedzie wilgocią aż przykro (podobno remont budynku był. .) podczas gdy "opiekunowie" galerii bawią się i "animują kulturę" w prywatnym lokalu ?? przecież w samej galerii też super warunki koncertowe. .. .a może mamy do czynienia z jakimś nieformalnym deal'em między GE a klubem; wy nam róbcie imprezy napędzajcie klientów a kasiorą za bilety i z baru się podzielimy ?