Ryszard Tomczyk: śmietnik na obrazie nikogo już nie dziwi

Zbyt nowe, aby określać je mianem antyków, ale na tyle cenne, by stały się eksponatami. Ryszard Tomczyk przekazał swoje obrazy do miejskiego Muzeum Archeologiczno-Historycznego. Zbiór prac wzbogaci muzealną kolekcję malarstwa powojennych twórców związanych z naszym miastem.
- Te obrazy mają dla nas przede wszystkim wartość emocjonalną - podkreśla Maria Kasprzycka, dyrektorka Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. - Staramy się gromadzić prace elbląskich artystów, żeby pokazać nurty, jakie w historii naszego miasta się pojawiały i jacy ludzie tutaj tworzyli. W swoich zbiorach posiadamy obrazy m.in. Janusza Hankowskiego czy nieżyjącego już dyrektora Galerii El Andrzeja Szadkowskiego.
Miastu i ludziom
Pisarz, krytyk teatralny i literacki, twórca kwartalnika kulturalnego „Tygiel”, długoletni dyrektor Galerii EL, a w końcu artysta-malarz. Przez przyjaciół nazywany „człowiekiem instytucją” - przez znawców sztuki wielokrotnie nagradzany za szeroką działalność twórczą. Dzisiaj 84-letni Ryszard Tomczyk chce podzielić się z elblążanami własnym dorobkiem malarskim.
- Dedykuję swoją pracę mieszkańcom i miastu, z którym jestem związany od ponad 60 lat – mówił artysta podczas wernisażu w elbląskim muzeum. – Wiem, że moje obrazy idą w dobre ręce, czuję, że będą tutaj bezpieczne. Z drugiej strony decyzja o ich przekazaniu była dla mnie bolesna. Pozbyłem się najlepszych obrazów, które były bliskie temu, co chciałem osiągnąć w pracy artystycznej.
Tytuł wystawy nawiązuje do aktu ofiarowania prac... a czy tkwi w nim jakiś głębszy przekaz? - Interpretację pozostawiam odbiorcom. Nie ja jestem od oceny własnych prac – podpowiada elbląski artysta.
Szokują, poruszają, budzą podziw
Najstarszy obraz ma ponad 40 lat, ale w zbiorze nie brakuje dzieł świeżo malowanych. Wystawa prac Ryszarda Tomczyka jest streszczeniem jego życiowego dorobku. – Można tu znaleźć pogłosy najrozmaitszych stylistyk, które mi były bliskie i o które się otarłem – mówi pan Ryszard. - Sam jestem pełen sprzeczności, dlatego w swoich pracach staram się łączyć różne nurty.
Surrealizm i ekspresjonizm – to style, po które Ryszard Tomczyk sięga najchętniej i najczęściej. Na swoich płótnach niestrudzenie powraca do tematów egzystencjalnych; szuka miejsca jednostki w społeczeństwie, demonstruje upadek współczesnej cywilizacji. Jego prace szokują, budzą sprzeczne emocje… i nie każdemu się podobają.
- Malowałem obrazy na pograniczu turpizmu, jeżeli elementem turpistycznym można nazwać śmietnik. Te kompozycje kiedyś prowokowały, nie przez wszystkich były dobrze odbierane – wspomina Ryszard Tomczyk. - Nigdy się nie spodziewałem, że ktoś będzie podziwiał moje prace. Tylko, że czasy się zmieniły, a śmietnik na obrazie nikogo już nie dziwi.
Wystawa malarstwa Ryszarda Tomczyka prezentowana będzie w elbląskim muzeum do 12 kwietnia. Potem obrazy zostaną przeniesione... do magazynu. - Na razie brakuje nam miejsca, żeby zrobić stałą wystawę - wyjaśnia Maria Kasprzycka. – Mamy za to nowoczesny magazyn obrazów i będziemy czekali na stworzenie takich warunków, żebyśmy mogli na stałe eksponować większość malarstwa elbląskiego, które jest w naszych zbiorach.