Jak druzyna ma być zaangażowana skoro sam trener Olimpii jest ubrany jakby poszedł do biedronki na zakupy: nawet stroju klubowego nie ubrał - nie utożsamia sie z zespołem. Po ostatnim gwizdku siedzi na ławce i udaje załamanego... powinien iść i mimo wszystko podziękować chłopakom za grę, pogratulować przeciwnikowi a przede wszystkim porozmawiać z drużyną - a ten sobie siedzi i udaje załamanego...