Zaraz zaraz, jak to jest że ktoś podaje ustnie swoje dane policji i policja na podstawie tego nakłada mabat albo zgłasza prokuraturze a ta wnosek do sądu a sąd wydaje wyrok? Sorki ale w takie bzdury nie uwierzę, chyba że ktoś inny dysponował dokumentami np DO osoby "pokrzywdzonej". Teraz pewnie pójdzie do banku, poda imię, nazwisko, adres (lipne)i bank da kredyt?
@niewierca123 - Ale nie musisz mieć racji. Sam się zastanawiam czy kiedykolwiek posłużono się dokumentem rzekomo poszkodowanego czy deklaracje zawsze był ustne. Pytany przez patrol bez zająknięcia podajesz czyjeś dane. Musisz mieć to zakodowane, chęć oszustwa, jak adres, jak PESEL. .. .to jest dziwne ale jeśli zgadzają się dane i osoba istnieje wystawią mandat na gębę. Mogą również sporządzić wniosek do sądu, jeśli rzekomo odmówisz mandatu.