Byłam u tego Pana dwukrotnie. Za pierwszym razem ze swoim starszym zegarkiem, żeby wymienić baterię. Nie powiem zegarmistrz wydał mi się całkiem przyjemnym staruszkiem. Wymienil sprawnie baterie i po klopocie.
Po niemal roku odwiedziłam tego Pana ponownie, juz z nowym zegarkiem, o wiele, wiele drozszym i tym samym problemem-wymiana baterii. Zegarmistrz ewidentnie nie radził sobie z tym, by go odkręcić . Poinformował mnie, że skoro zegarek nie był jeszcze odkręcany, musi zapuścić kropelke oliwki. Poprosił mnie, żebym wróciła za 5 min. Coś mnie tknelo i powiedzialam, czy nie mogę tych 5 min poczekac w jego zakładzie. Zniesmaczony odał mi zegarek i odesłał mnie do innego zeharmistrza.
Czytając tę wszystkie komentarze, widzę jakie miałam szczescie , nie zostawiajac swojego zegarka u niego.
@Niezadowolony klient - Do tego zawodu trzeba dużo cierpliwości. Nie pomyślałeś, że po prostu go rozpraszasz swoją obecnością? Też bym Cię wyprosił i nie widzę w tym nic nienormalnego.