Akurat na zdrowie mojego dziecka negatywny wpływ ma lekcja wf na boisku szkolnym przy temperaturze poniżej 10 stopni. Tak, tak, wiem, to moja wina, nie zahartowałam.
Ciekawy artykuł. Wychowanie fizyczne to spęd dzieci z różnych klas i różnej płci na jedną salę gimnastyczną w tym samym czasie. To nie jest lekcja to porażka. Sam piszę swoim dzieciom zwolnienie z wf bo to jaja jakieś a nie wychowanie fizyczne. Na jednej sali lekcje wf w tym samym czasie ma 8 grup i 8 nauczycieli. Tak jest w liceum. Podobnie było w gimnazjum. Jesienią i wiosną wychodzą się ponudzić i pomarznąć na boisku. W kółko chorują przez ten wf. Nawet w deszczu musieli raz wyjść na boisko. Strój sportowy oczywiście. Cienka koszulka i krótkie spodenki. Nie ma mowy, żeby ciepłe dresy i kufajki. Niech marzną. najwyżej się rozchorują. Kogo to obchodzi.