Natalia Przybysz, która w wywiadzie dla Gazety Wyborczej podzieliła się wspaniałym pomysłem racjonalizatorskim, który w zaledwie pięć minut rozwiązuje problem za małego mieszkania. Jest nim aborcja na Słowacji. Wszystko jest bardzo proste. Wystarczy pojechać do szpitala, gdzie jest czysto, miło i ciepło. Położyć się do łóżka. Przychodzi anestezjolog, po pięciu minutach następuje przebudzenie i problem z małym mieszkaniem znika. Żaden bachor nie będzie zajmował niepotrzebnie miejsca. Co ciekawe, metodę tow. Przybysz można by również wykorzystać w odniesieniu do przestrzeni zajmowanej przez tzw. wpadki w systemie emerytalnym, czyli wszystkich tych, którzy przekroczyli termin przydatności do pracy a nie zapisali się do KOD-u. No bo po co mają zajmować niepotrzebnie przestrzeń życiową. Najlepiej się ich pozbyć i dać na ich miejsce nową szafę lub biurko. By żyło się lepiej!