- Był to rok pracowity, skutkował m.in. obniżeniem ilości przestępstw, szczególnie kryminalnych, a także wysokimi wskaźnikami wykrywalności – tak 2013 podsumowuje insp. Marek Osik, Komendant Miejski Policji w Elblągu. A prezydent Jerzy Wilk dodaje: - Dobre wyniki "szkodzą" samej policji, bo to, że jest ona świetna powoduje, że zmniejsza się ilość etatów. Tego żałuję tak, jak izby dziecka. Zobacz zdjęcia z odprawy służbowej.
Jak ocenili ostatnie 12 miesięcy?
- Policjanci zawsze będą mieli co robić, każdy rok jest pełen wyzwań, ciężkiej pracy i dbania o porządek na terenie miasta i powiatu – mówił insp. Marek Osik, Komendant Miejski Policji w Elblągu. - Rok 2013 był pracowity, skutkował m.in. obniżeniem ilości przestępstw szczególnie kryminalnych, wysokimi wskaźnikami wykrywalności. Ale i- co mnie cieszy najbardziej – była wytężona praca w zakresie edukacji, programów profilaktycznych. To ważne, bo takie będziemy mieli społeczeństwo, jaki wyedukujemy. Łatwiej jest bowiem zapobiegać przyczynom niż leczyć skutki.
- Straciliśmy dwa etaty, co oznacza więcej pracy dla policjantów i reorganizację jednostki. Straciliśmy także izbę dziecka – kontynuował szef elbląskich policjantów. - Tu jednak dopiero po roku będziemy mogli zbilansować czy miało to wpływ na efektywność pracy z nieletnimi.
A co jest najważniejszą oceną pracy policjantów?
- Statystyka, opinie mieszkańców i samorządowców – wymienia insp. Marek Osik. - Te elementy dają nam wskazówki, w którym kierunku powinny pójść zmiany. Nie ma bowiem takiej instytucji, która działa perfekcyjnie, i w której nie ma czego poprawiać poprawiać.
O pracy elbląskich stróżów prawa z dużym uznaniem wypowiadał się prezydent Jerzy Wilk: - Dobre wyniki "szkodzą" samej policji, bo to, że jest ona świetna i ma coraz lepszą wykrywalność, powoduje, że zmniejsza się ilość etatów. Nasza komenda straciła dwa, w tym zastępcy komendanta. Co roku ubywa tych etatów, czego żałuję. Tak, jak i policyjnej izby dziecka – dodał prezydent Wilk. - Angażujemy policjantów, by jeździli, jak taksówka do Gdańska. Byłem przeciwny tej likwidacji, ale decyzja zapadła na szczeblu centralnym i prezydent miasta nie miał tu nic do powiedzenia. Będę wspierał wszystkie działania policji – zapowiedział. - Miasto przekazuje znaczne środki na jej utrzymanie, najwięcej w województwie warmińsko-mazurskim – zauważył Jery Wilk. - Środki na zakupy, na dodatkowe patrole, na programy bezpieczeństwa.
Ocena Komendanta Wojewódzkiego Policji jest nie mniej ważna.
- Całe nasze województwo nieźle wypadło w roku 2013. Elbląg również – mówił nadinsp. Józef Gdański. - Zanotowaliśmy spadek skuteczności działań. Ale nie wynika on z tego, że gorzej pracujemy, raczej z tego, że spada ilość przestępstw. W 2013 w województwie warmińsko-mazurskim był spadek przestępczości o 5 tys. Jest to optymistyczne, bo oznacza, że 5 tysięcy osób nie doznało tragedii, uszczerbku na zdrowiu, czy utraty mienia. Ale to nie nasz sukces – zaznaczył. - Duża w tym rola mieszkańców, którzy także dbają o swoje bezpieczeństwo. Tak popularne przestępstwa, jak metoda "na wnuczka" – wskazywał na przykład. - Udało się złączyć naszych mieszkańców, szczególnie starszych, by zaczęli myśleć, by spróbowali zapytać wnuczka o szczegóły, by go zidentyfikować. Dużo osób zaczęło odmawiać pseudopomocy pseudoczłonkowi rodziny. Pomagają również debaty społeczne, podczas których wychodzimy z bolącymi tematami do ludzi. Nie boimy się krytyki. Tę wykorzystujemy do poprawy pracy – zapewniła nadinsp. Gdański.