Mój wujek został wcielony jak 17-letni chłopak do wojska hitlerowskiego i walczył poza granicami Polski, uciec nie było łatwo bo wszyscy do tego munduru strzelali i nie znał języka. O końcu wojny dowiedział się po 2 czy 3 miesiącach od oficjalnego zakończenia będąc gdzieś w Kanadzie.
Mój stryj pochodzący z Pomorza, również jako 17-stolatek został wcielony do Wehrmachtu. Podczas ucieczki (dezercji) został ranny, odzyskał przytomność dopiero w alianckim szpitalu.