- Dziś różni zwołują się w różnych celach, ale my zwołujemy się z przekazem najpiękniejszym: byśmy byli dla siebie dobrzy, życzliwi – mówił ks. Piotr Bryk, jeden z organizatorów Orszaku Trzech Króli w Elblągu. - To bardzo szeroka idea, nie tylko dla katolików, tym bardziej, że w tym roku przyświeca nam hasło „Pokój i Dobro”. Tego brakuje, a ludzie dobrej woli tego właśnie pragną. Zobacz fotoreportaż i film.
Orszak Trzech Król, czyli przejście ulicami miasta magów, mędrców czy jak podają niektóre przekazy - astrologów: Kacpra, Melchiora i Baltazara, by pokłonili się Dzieciątku Jezus to tradycja sięgająca dawnych wieków. Wskrzeszona została kilka lat temu i chętnie przyłączyło się do niej nasze miasto. Tegoroczny orszak został zorganizowany po raz trzeci. Jaki jest wymiar tego wydarzenia w Dniu Objawienia Pańskiego zwanego potocznie Świętem Trzech Króli?
- To wymiar prospołeczny, choć oczywiście jest to i tradycja chrześcijańska – wyjaśniał ks. Piotr Bryk, jeden z organizatorów Orszaku Trzech Króli w Elblągu. - Idea jest bardzo szeroka, tym bardziej, że dziś przyświeca nam hasło „Pokój i Dobro”. Tego nam brakuje, a ludzie dobrej woli tego właśnie pragną.
- Scenariusz wydarzenia jest bardzo podobny do tego sprzed roku – kontynuował. - Rozpoczynamy na zawołanie: jest spis ludności, na który podąża Święta Rodzina. W tym roku jednak będzie nowość – dodał ks. Bryk. - Do nieba poleci 300 balonów jak westchnienie, intencja. Tak, jak nasze serca mogą się wznieść do błękitnego nieba i do tego, który nad tym wszystkim czuwa. Chcemy prosić o pokój dla świata, ale i przypomnieć, że to od nas zależy, jaki ten świat będzie, czy dobro zwycięży. Jest więc to także zawołanie do ludzi.
Zanim na Placu Kazimierza Jagiellończyka orszak się uformował, ksiądz Piotr Bryk opowiadał dalej: - Będzie Herod, który coś tam będzie kombinował, ale zostanie pokonany (śmiech). Będzie gospoda, do której Święta Rodzina nie została przyjęta. Będzie i szczególny moment walki dobra ze złem w wykonaniu rycerzy z Malborka. Będą nam towarzyszyć wikingowie, którzy pilnują Trzech Króli, a także drużyna z domu wychowawczego w Kamionku – Narodowe Siły Zbrojne w odpowiednich strojach, z bronią. W orszaku będzie też kroczył Święty Wojciech oraz Święty Mikołaj, nowy patron Elbląga – zapowiadał duszpasterz. - Wszyscy w katedrze oddamy pokłon Jezusowi.
W roli Trzech Króli wystąpili księża z elbląskich parafii: św. Brata Alberta, św. Rafała Kalinowskiego oraz św. Wojciecha. W orszaku poruszali się konno (konie z Fundacji Końskie Zdrowie kroczyły w towarzystwie swoich opiekunów).
Za królami kroczyli elblążanie, którzy dość licznie, mimo chłodu, przybyli na to wydarzenie. Wśród nich Maja i Michalina, które wraz z babcią i mamą po raz pierwszy przybyły na orszak. Dlaczego?
- Bo lubimy – odparły rezolutne dziewczynki. - Są trzej królowie i jest śpiewanie. Mamy też korony, żeby czuć się jak księżniczki i królowie.
- Dziś jest dzień wolny więc zamiast siedzieć w domu, postanowiłyśmy wyjść i pospacerować – wyjaśniała mama dziewczynek. - A i przy okazji nauczyć dzieci trochę historii i religii.
Panie podobnych orszaków w Elblągu nie pamiętają, ale babcia Michaliny i Mai wspominała inne wydarzenie: - Jako nastolatka widziałam, jak do kościoła św. Mikołaja ksiądz wjeżdżał na osiołku. Dziś jestem tu z wnuczkami, by pamiętały o świętach i o tradycji – dodała.
Orszak przeszedł ulicami: Teatralną, Robotniczą, Stoczniową i przez Stare Miasto udał się do katedry św. Mikołaja. W katedrze trzej królowie złożyli pokłon małemu Jezusowi. Tam również odprawiona została uroczysta msza święta.
- To wymiar prospołeczny, choć oczywiście jest to i tradycja chrześcijańska – wyjaśniał ks. Piotr Bryk, jeden z organizatorów Orszaku Trzech Króli w Elblągu. - Idea jest bardzo szeroka, tym bardziej, że dziś przyświeca nam hasło „Pokój i Dobro”. Tego nam brakuje, a ludzie dobrej woli tego właśnie pragną.
- Scenariusz wydarzenia jest bardzo podobny do tego sprzed roku – kontynuował. - Rozpoczynamy na zawołanie: jest spis ludności, na który podąża Święta Rodzina. W tym roku jednak będzie nowość – dodał ks. Bryk. - Do nieba poleci 300 balonów jak westchnienie, intencja. Tak, jak nasze serca mogą się wznieść do błękitnego nieba i do tego, który nad tym wszystkim czuwa. Chcemy prosić o pokój dla świata, ale i przypomnieć, że to od nas zależy, jaki ten świat będzie, czy dobro zwycięży. Jest więc to także zawołanie do ludzi.
Zanim na Placu Kazimierza Jagiellończyka orszak się uformował, ksiądz Piotr Bryk opowiadał dalej: - Będzie Herod, który coś tam będzie kombinował, ale zostanie pokonany (śmiech). Będzie gospoda, do której Święta Rodzina nie została przyjęta. Będzie i szczególny moment walki dobra ze złem w wykonaniu rycerzy z Malborka. Będą nam towarzyszyć wikingowie, którzy pilnują Trzech Króli, a także drużyna z domu wychowawczego w Kamionku – Narodowe Siły Zbrojne w odpowiednich strojach, z bronią. W orszaku będzie też kroczył Święty Wojciech oraz Święty Mikołaj, nowy patron Elbląga – zapowiadał duszpasterz. - Wszyscy w katedrze oddamy pokłon Jezusowi.
W roli Trzech Króli wystąpili księża z elbląskich parafii: św. Brata Alberta, św. Rafała Kalinowskiego oraz św. Wojciecha. W orszaku poruszali się konno (konie z Fundacji Końskie Zdrowie kroczyły w towarzystwie swoich opiekunów).
Za królami kroczyli elblążanie, którzy dość licznie, mimo chłodu, przybyli na to wydarzenie. Wśród nich Maja i Michalina, które wraz z babcią i mamą po raz pierwszy przybyły na orszak. Dlaczego?
- Bo lubimy – odparły rezolutne dziewczynki. - Są trzej królowie i jest śpiewanie. Mamy też korony, żeby czuć się jak księżniczki i królowie.
- Dziś jest dzień wolny więc zamiast siedzieć w domu, postanowiłyśmy wyjść i pospacerować – wyjaśniała mama dziewczynek. - A i przy okazji nauczyć dzieci trochę historii i religii.
Panie podobnych orszaków w Elblągu nie pamiętają, ale babcia Michaliny i Mai wspominała inne wydarzenie: - Jako nastolatka widziałam, jak do kościoła św. Mikołaja ksiądz wjeżdżał na osiołku. Dziś jestem tu z wnuczkami, by pamiętały o świętach i o tradycji – dodała.
Orszak przeszedł ulicami: Teatralną, Robotniczą, Stoczniową i przez Stare Miasto udał się do katedry św. Mikołaja. W katedrze trzej królowie złożyli pokłon małemu Jezusowi. Tam również odprawiona została uroczysta msza święta.