UWAGA!

----
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Radny Tołwiński: pracownicy oświaty apelują do urzędu miasta o spotkanie i dialog (opinia nadesłana)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • A dlaczego oszczędności na dzieciach????? W szkołach wf w większości jest farsą, dziecko nawet fikołka nie umie zrobić. Na zajēciach dodatkowych w MOS dzieci mają wszystko i właśnie tam, trzy razy w tygodniu super się rozwijają i co najlepsze pną się na szczyt w danej dziedzinie sportowej. Te wszystkie wygrane idą na całą Polskę i przynoszą zaszczyt takiemu miastu jak właśnie Elbląg. Na pewno są inne sposoby na rozwiązanie takich problemów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    1
    Pomagam(2020-05-28)
  • @Pomagam - Przeciez zajecia w Mos prowadzą ci sami nauczyciele ktorzy uczą wf w szkole i jeszcze maja fuchy w klubach
  • W klubie to Ci trenerzy pracują na tzw. wolontariacie właśnie dlatego, że otrzymują wynagrodzenie z MOS, na zawody w weekendy też jeżdzą za darmo ponieważ jest to ich pasja. A znajdź mi drogi komentatorze trenera w Elblągu grupy młodzieżowej, który się utrzymuje tylko z zajęć popołudniowych ?
  • @Fgha - Czyli trenerzy pracują w Mosie i to jest to ukryte finansowanie działalności stowarzyszenia? BRAWO- W PUNKT. I O To Tu CHODZI.
  • @Fgha - A rodzice nie płacą żadnych skłdek?
  • To są nauczyciele posiadający dodatkowe kwalifikacje w postaci trenerów. Czyli specjaliści w danych dyscyplinach. Raczej Pani od tańca nie koniecznie zna się na Koszykówce, czy siatkówce
  • A dlaczego nie ma sportowych zajęć dodatkowych w szkołach? (Nie mówię o pojedynczych sksach)Są różne kółka, które nauczyciele często prowadzą za darmo a wuefiści jakoś się do tego nie kwapią. Nie oszukujmy się, nauczyciele wfu nie są specjalnie mocno obciążeni pracą pozaszkolną (mam na myśli klasówki czy przygotowanie do zajęć)Może w ramach 40 godzinnego tygodnia pracy zajęli by się prowadzeniem sksów, i to nie tylko dla uzdolnionych sportowo dzieci, ale przede wszystkim dla tych, którzy są mniej sprawni ruchowo (można przecież zorganizować aerobic, gimnastykę, lekcje tańca. .. )
Reklama