byłam na tym oddziale parę miesięcy temu z 6 miesięcznym synkiem, na pogotowia postawiono (jak się później okazało) mylną diagnozę. Moj synek przez 3 tygodnie leczony był antybiotykami, sterydami i inhalacjami. po tygodniu zarządałąm jakichkolwiek badań, zrobiono usg i rtg potwierdzające diagnozę, Przy każdej próbie odstawiania leków okazało się, że objawy wracają, po sugestii, że może to coś innego, usłyszałąm że "tu leczymy objawy, diagnozować dziecko bedzie Pani sobie po wyjściu ze szpitala w przychodni" zabrałąm synka na życzenie. trafiłam do lekarza który po badaniu stwierdził, że to typowe objawy alergiczne, przepisał syropek, dziecko cudownie ozdrowiało. W międzyczasie biegunki, wymioty, katasrtofa. .. .Izolatka to tylko nazwa. Nikt na tym oddziale nie izoluje dzieci chorych na rota. Ja zaraziłam się zapaleniem ucha, oskrzeli i rota oczywiście. Pozdrawiam Panie pielęgniarki.