UWAGA!

Rotawirusy w akcji

 Elbląg, Zdjęcie jest jedynie ilustracją tekstu
Zdjęcie jest jedynie ilustracją tekstu (fot. AD, archiwum portEl.pl)

- Oddział niemowlęcy w szpitalu wojewódzkim opanowały rotawirusy, dzieci trafiły do izolatek, wprowadzono zakaz odwiedzin – alarmuje nasza Czytelniczka. Sprawdziliśmy. - Wprowadziliśmy zakaz grupowych odwiedzin, zwiększyliśmy reżim sanitarny dotyczący zarówno personelu jak i opiekunów dzieci – informuje szpital.

„Chciałabym, żeby Państwo zainteresowali się oddziałem niemowlęcym w szpitalu wojewódzkim. Dzieci do tego oddziału przyszły w większości z zapaleniem płuc i przeziębieniem. W jednej sali zrobili izolację ze względu na rotawirusa. Z powodu braku przestrzegania higieny przez pielęgniarki i niedopilnowania pacjentów, by jak najmniej wychodzili z sali, teraz prawie wszystkie sale mają izolację. Dzieci zostały wyleczone z tego, z czym przyszły a wszystkie zaraziły się rotawirusem. Oddział został zamknięty. Brak odwiedzin.A procedury higieny nadal nie są przestrzegane przez pielęgniarki” - napisała do nas w alarmistycznym tonie jedna z Czytelniczek.
       Anna Kowalska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, uspokaja: - Nasz Oddział Niemowlęcy nie został zamknięty, wprowadziliśmy tu jedynie zakaz grupowych odwiedzin. Przy każdym chorym dziecku może nadal przez cała dobę przebywać jeden dorosły opiekun. Ograniczenia dotyczą wszystkich naszych maleńkich pacjentów, nie tylko tych chorych na rotawirusy.
       - Z pojedynczymi przypadkami rotawirusów u dzieci mamy do czynienia praktycznie przez cały rok, jednak szczyt zachorowań przypada zawsze na okres jesienno-zimowo- wczesnowiosenny – dodaje ordynator oddziału lek. Alicja Rudzińska-Olszak. - Na dzisiaj w oddziale jest troje dzieci, u których wykryto rotawirusy (na 13 małych pacjentów łącznie) - Dzieci te przebywają w dwóch salach objętych izolacją. Obowiązkowo zwiększyliśmy reżim sanitarny dotyczący zarówno personelu, jak i opiekunów dzieci. - Nie możemy zgodzić się z tym, że do zakażeń rotawirusem w naszym oddziale doszło - jak twierdzi czytelniczka portEl.pl - na skutek zaniedbań w opiece pielęgniarskiej. Proszę pamiętać, że przed wprowadzeniem zakazu zbiorowych odwiedzin zdarzały się sytuacje, kiedy przy niemowlęciu leczonym np. na choroby dróg oddechowych, czyli przy dziecku o mocno już obniżonej odporności, przebywało jednorazowo kilkoro członków rodziny, w tym także inne dzieci. Tymczasem rotawirusy „najchętniej” przenoszą się właśnie poprzez bezpośredni kontakt.
       - Każdy rodzic dziecka, u którego wykryto rotawirusy, otrzymał od nas dokładną instrukcję dotyczącą postępowania w takiej sytuacji – dodaje pielęgniarka oddziałowa Dorota Kuczyńska. – Zależy nam na tym, aby rodzice byli świadomi możliwości łatwego przeniesienia zakażenia także na innych małych pacjentów oraz tego, jak postępować, aby tę możliwość zminimalizować. Obowiązkowo w takich przypadkach wyodrębniliśmy osobny węzeł sanitarny dla opiekunów dzieci chorych na rotawirusy, zaopatrzyliśmy ich w jednorazowe fartuchy, z których korzystają w razie konieczności wyjścia z sali chorych.
       Od momentu, gdy Laboratorium Bakteriologiczne potwierdziło odnotowało zwiększenie liczby badań wykonywanych w kierunku rota – i adenowirusów, Oddział Niemowlęcy objęty jest codziennym monitoringiem szpitalnej Sekcji Higieny i Epidemiologii.
       - Uspokajamy, że sytuacja jest pod kontrolą – zapewnia lek. epidemiolog Bogusław Kisielewski. – W Oddziale Niemowlęcym nie stwierdziliśmy uchybień w zakresie przestrzegania higieny przez personel. Rotawirusy nie przeniosły się na inne szpitalne oddziały. Nie stwierdzono też nowych przypadków zachorowań ani wśród personelu, ani wśród rodziców chorych dzieci.
       - Rotawirusy – przypomina Bogusław Kisielewski – są szczególnie o tej porze roku aktywną grupą wirusów. Atakują zwłaszcza niemowlęta i małe dzieci, szczególnie te, których organizmy są osłabione z powodu innych chorób np. górnych lub dolnych dróg oddechowych. Mogą być przyczyną ostrych biegunek i wymiotów, powodując odwodnienie i utratę cennych składników odżywczych. Przedłużają pobyt dziecka w szpitalu i pełne dojście do zdrowia. Dlatego w opiece nad niemowlęciem tak ważne jest przestrzeganie higieny. Zalecane jest karmienie dziecka piersią, co zdecydowanie wzmaga odporność młodego organizmu. Główny Inspektor Sanitarny zaleca także profilaktyczne szczepienia przeciwko rotawirusom.
      
oprac. RG

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Zgadzam się że szpitalem. Gdyby rodzice nie przychodzili z chorymi dziećmi wówczas na oddziale nie panowałby rotawirus. Szpital powinien być tylko dla zdrowych. Pozdrawiam
  • Masakra pielęgniarki bardzo dbają o higienę - nie zgadzam się z Panią która napisała ten list. Mój syn również ma teraz rotawirusa którego złapał w szkole. Mamy taki okres że ten wirus panuje w powietrzu. Zarazić dzieci mogą się od każdego a pielęgniarki akurat co miesiąc musza przynosić do pracy wyniki swoich badań
  • z listu donoszącej wynika, że najlepiej przy każdej mamusi posadzić pielęgniarkę, żeby pilnowała rodziców aby nie wychodzili z sali. Czy rodzice nie potrafią zrozumieć co się do nich mówi? Też leżałam w tym oddziale ze swoim dzieckiem i zauważyłam, że niektóre mamusie bardziej udzielają się towarzysko niż zajmują swoimi dziećmi. Prośby pielęgniarek o pozostanie ze swoim dzieckiem na sali są bardzo często ignorowane przez mamusie.
  • byłam na tym oddziale parę miesięcy temu z 6 miesięcznym synkiem, na pogotowia postawiono (jak się później okazało) mylną diagnozę. Moj synek przez 3 tygodnie leczony był antybiotykami, sterydami i inhalacjami. po tygodniu zarządałąm jakichkolwiek badań, zrobiono usg i rtg potwierdzające diagnozę, Przy każdej próbie odstawiania leków okazało się, że objawy wracają, po sugestii, że może to coś innego, usłyszałąm że "tu leczymy objawy, diagnozować dziecko bedzie Pani sobie po wyjściu ze szpitala w przychodni" zabrałąm synka na życzenie. trafiłam do lekarza który po badaniu stwierdził, że to typowe objawy alergiczne, przepisał syropek, dziecko cudownie ozdrowiało. W międzyczasie biegunki, wymioty, katasrtofa. .. .Izolatka to tylko nazwa. Nikt na tym oddziale nie izoluje dzieci chorych na rota. Ja zaraziłam się zapaleniem ucha, oskrzeli i rota oczywiście. Pozdrawiam Panie pielęgniarki.
  • Również zgadzam się ze szpitalem, opiekunowe sami powinni wiedziec ,ze jesli dziecko choruje na chorobe zakazna to powinni sie z nim siedziec na sali a nie latac po korytarzu.
  • Pani ma rację! Połowa grudnia: Brud, syf obrażone pielęgniarki. przez 5 dni nikt nie wytarł podłogi pod łóżkiem a wylana przez pielęgniarkę kroplówka 2 dni kleiła się do kapci. Rocznego dziecka nie wyleczono przez 5 dni, wypisano z rota wirusem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    10
    m.a.m.a(2017-01-13)
  • Taaa. Wirusy są tylko na korytarzu na salę już nie wlezą!
  • Drogie mamy dbajcie same o higienę w salach pampersy do kosza a nie na stole gdzie kawa i jedzonko dla dzieci myślcie trochę po co te odwiedziny u paromiesięcznych dzieci czy one potrzebują kontaktu z ciocia wujkiem -rodzic jest najważniejszy. ODWIEDZAJĄCY A SZCZEGÓLNIE ODWIEDZAJĄCE DZIECI SĄ ŹRÓDŁEM ZAKAŻEŃ
  • jasne zawsze wszystkiemu winny jest personel czyli pielęgniarki!! a rodzic jak święta krowa nie musi stosować się do zaleceń, zawsze wie lepiej. .. rodziny w szpitalach to jakaś masakra. Nie dają pracować tylko pretensje i oczywiście z dr googla wiedzą wszystko lepiej!!
  • @Dzikun - ktoś nie zrozumiał tematu chodzi o odwiedzające dzieci a nie pacjentów
  • Co do wszelkich infekcji - ja, jak i kilkudziesięciu znajomych - leczę się wysokimi dawkami regularnie przyjmowanej witaminy C. Od lat nie chodzę do apteki i nie brałem antybiotyku. [dla niekumatych - piszę tu o kwasie askorbinowym, lub askordinianie sodu - czyli formach witaminy C do spożycia] Jak ktoś nie jest w temacie, to lepiej niech sam poszuka [a wcześniej wyłączy "telewizor" z korporeklamami karmiącymi nas strachem]. droga na skróty na początek - książka "Ukryte Terapie" Jerzy Zięba. .. cichy bestseller na polskim rynku księgarskim. .. cichy, bo ja za wyleczenie się z grypy/przeziębienia/zapalenia zatok/wszelkich infekcji płacę - powiedzmy 5 zł (pięć), szybciej jestem na nogach i mniej cierpię niż ludzie, którzy jeszcze oglądają mass-media i wierzą w te para-medyczne banialuki. Rada dla naszych lekarzy - nawet sepsę leczy się wysokimi dawkami witaminy C. W Elblągu w dawnym Szpitalu Wojskowym często stosowano wlewy z witaminy C. .. ze zmianą epoki na neo-korpo-kolonializm metody te starano się delikatnie zepchnąć w zapomnienie. Pozdrawiam.
  • @PolskiAnarchista - proooszę bez demagogii !!!!jakby to było takie proste wszyscy umieraliby śmiercią naturalną. do wszystkiego potrzebny jest dystans nie odbiegajmy od tematu
Reklama