UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Aż 90% zabawek wykonanych jest z tworzyw sztucznych. Zawierają one szkodliwe związki chemiczne. Jednym z nich jest bisfenol A który zaburza gospodarkę hormonalną człowieka. Może to doprowadzić do cukrzycy, otyłości, problemów ze wzrostem, czy chociażby z płodnością. Picie napojów z butelek plastikowych powoduje, że aż 16 związków chemicznych zawartych w butelce, przechodzi do organizmu człowieka. Innym grożnym związkiem jest ksenoestrogen, będący sztucznym odpowiednikiem żeńskiego hormonu estrogenu. Ksenoestrogen zwiększa ryzyko nowotworów narządów rodnych, prostaty u mężczyzn, powoduje bezpłodność, a dodatkowo u mężczyzn powoduje typowe zniewieścienie. Co ważniejsze - oglądanie seriali czy poznawanie prawdy ? Wybór należy do was.
  • @B17 - Nie słyszałeś o zasadzie Parcelsusa? Jeśli nawet są w tych plastikach jakieś niewielkie ilości szkodliwych związków to ich wchłanianie przez skórę do organizmu jest pomijalnie małe i nie ma szkodliwego wpływu. Wszystkie zabawki są badane i mają atesty. Epidemia cukrzycy, otyłości itp. wynika po prostu z pochłaniania olbrzymich ilości cukrów i tłuszczów przetworzonych w pożywieniu. Prawda jest prozaicznie prosta więc po co szukać jakichś obalonych przez naukę teorii spiskowych? Lepiej wierzyć oszołomom co wypisują bzdury w necie czy naukowcom? Wybór należy do was. No ale wygodniej jest zjeść ciastko i zagryźć chipsami a jak zdrowie się posypie to wmawiać sobie, że to przez plastik w zabawkach.
  • B17 - jak wynika z artykułu, nikt nie oglądał seriali, tylko zrealizował świetną inicjatywę. Rodzice dzieci niepełnosprawnych mogli się spotkać we wspólnym gronie, kreatywnie spędzić czas z maluchami i posłuchać wykładu o czymś innym niż trudności i bariery ich dzieci. To nie było spotkanie handlowca próbującego wcisnąć tanią chińszczyznę. Twój wywód pod tym wydaje się być nie na miejscu. Sączenie jadu na siłę? Fe, nie ładnie ;)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Rodzic(2018-02-08)
Reklama