Londyn kilka dni temu ożył po raz kolejny. Po IO rozpoczęły się igrzyska paraolimpijskie. Na areny sportowe weszli niepełnosprawni sportowcy.
Swoją wolą walki, determinacją, pokonywaniem przeszkód - także tych życiowych - pokazują, że o marzenia warto walczyć, mimo wszytko.
Niektórzy te igrzyska nazywają "amatorszczyzną", sugerując, że niepełnosprawni sportowcy w ogóle na tą imprezę się nie przygotowują. Ten kto tak twierdzi rani tych, którzy teraz walczą o olimpijskie krążki.
Ludzie, którzy biorą udział w IP mają za sobą wiele życiowych zakrętów. Brytyjska biegaczka, która straciła obie nogi podczas zamachu w londyńskim metrze, były kierowca F1, który w wyniku wypadku na torze do końca życia nie będzie mógł chodzić o własnych nogach. Podobnych historii jest dużo więcej. Sport dla nich był więc niezwykle ważny, a dla wielu z nich po takich przeżyciach jest prawie wszystkim i poświęcają mu całych siebie, regularnie przygotowując się do igrzysk.
Na świecie zainteresowanie igrzyskami paraolimpijskimi rośnie. W naszym kraju tego niestety nie widać. Zapewne dlatego, że żadna polska telewizja nie przeprowadza transmisji.
Mówi się o tym, że sport w którym biorą udział ludzie niepełnosprawni trudniej jest wyeksponować, pokazać, uchwycić piękno danej dyscypliny.
Wiele konkurencji trwa też o wiele dłużej niż na IO. Myślę, że warto byłoby jednak wielu młodym pełnosprawnym sportowcom pokazać jak wiele determinacji mają w sobie ci ludzie.
Podczas paraolimpiady w Pekinie Polacy zdobyli 30 medali. W Londynie jest ich już 20 (6 złotych, 9 srebrnych i 5 brązowych), czyli dwa razy więcej niż na niedawnych IO, a ta liczba zapewne jeszcze się zmieni. Nic w tym dziwnego, bo od dawna niepełnosprawni zdobywają więcej krążków niż pełnosprawni.
Do Londynu pojechał także elblążanin Tomasz Woźny, który pełni funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych Start, a na tegoroczne igrzyska paraolimpijskie wybrał się w roli kierownika polskiej reprezentacji. Od szesnastu lat gra także w siatkówkę na siedząco. W 1996 w Atlancie wraz z siatkarską reprezentacją Polski zdobył brązowy medal IP.
Znany polski siatkarz, olimpijczyk, Arkadiusz Gołaś, który w 2005 roku zginął w wypadku samochodowym, powiedział kiedyś: "Jeśli na boisku czujesz się jak ptak, to poczuj jak wspaniale jest latać i fruń jak najwyżej po marzenia".
Paraolimpijczycy po owe marzenia fruną i podczas każdego startu na igrzyskach zachęcają nas byśmy fruwali po marzenia tak jak i oni.
Niektórzy te igrzyska nazywają "amatorszczyzną", sugerując, że niepełnosprawni sportowcy w ogóle na tą imprezę się nie przygotowują. Ten kto tak twierdzi rani tych, którzy teraz walczą o olimpijskie krążki.
Ludzie, którzy biorą udział w IP mają za sobą wiele życiowych zakrętów. Brytyjska biegaczka, która straciła obie nogi podczas zamachu w londyńskim metrze, były kierowca F1, który w wyniku wypadku na torze do końca życia nie będzie mógł chodzić o własnych nogach. Podobnych historii jest dużo więcej. Sport dla nich był więc niezwykle ważny, a dla wielu z nich po takich przeżyciach jest prawie wszystkim i poświęcają mu całych siebie, regularnie przygotowując się do igrzysk.
Na świecie zainteresowanie igrzyskami paraolimpijskimi rośnie. W naszym kraju tego niestety nie widać. Zapewne dlatego, że żadna polska telewizja nie przeprowadza transmisji.
Mówi się o tym, że sport w którym biorą udział ludzie niepełnosprawni trudniej jest wyeksponować, pokazać, uchwycić piękno danej dyscypliny.
Wiele konkurencji trwa też o wiele dłużej niż na IO. Myślę, że warto byłoby jednak wielu młodym pełnosprawnym sportowcom pokazać jak wiele determinacji mają w sobie ci ludzie.
Podczas paraolimpiady w Pekinie Polacy zdobyli 30 medali. W Londynie jest ich już 20 (6 złotych, 9 srebrnych i 5 brązowych), czyli dwa razy więcej niż na niedawnych IO, a ta liczba zapewne jeszcze się zmieni. Nic w tym dziwnego, bo od dawna niepełnosprawni zdobywają więcej krążków niż pełnosprawni.
Do Londynu pojechał także elblążanin Tomasz Woźny, który pełni funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych Start, a na tegoroczne igrzyska paraolimpijskie wybrał się w roli kierownika polskiej reprezentacji. Od szesnastu lat gra także w siatkówkę na siedząco. W 1996 w Atlancie wraz z siatkarską reprezentacją Polski zdobył brązowy medal IP.
Znany polski siatkarz, olimpijczyk, Arkadiusz Gołaś, który w 2005 roku zginął w wypadku samochodowym, powiedział kiedyś: "Jeśli na boisku czujesz się jak ptak, to poczuj jak wspaniale jest latać i fruń jak najwyżej po marzenia".
Paraolimpijczycy po owe marzenia fruną i podczas każdego startu na igrzyskach zachęcają nas byśmy fruwali po marzenia tak jak i oni.
Mateusz Misztal, klasa medialna, II LO w Elblągu