Jeśli te wszystkie srajace ptaki, przyjezdni ludzie, listonosze, smieciarki i psy wchodzą i wyjeżdżają sobie w te i powrotem do twoich chlewni, jeśli sam prosto z podwórza wlazisz do chlewni, to w dalszym ciągu nie rozumiesz czym jest bioasekuracja i nie powinieneś prowadzić gospodarstwa, a nawet hodować złotych rybek. I nie będziesz eksportował. BTW przyjmując twoja połamaną logikę, to powinieneś domagać się odstrzału tych wszystkich ludzi i ptaków itd.
Facet ty nie rozumiesz, bioasekuracja to zabezpiecznie chlewni, posesji ogrodzeniem i maty dezynfekujace zsmiana ubran itp. nie wpuszczanie osob postronnych. Tylko wlasnie nie kazdy postronny to rozumie, juz sami weterynarze kiedys przyjechali zabic dziki w jakims mini zoo i na samochodzie mieli zarazone inne ubite i z policja byli i facet o tym mowil, a oni nic sobie z tego nie robili i tak mu chodzili po podworku w tv to pokazali. Wejdzie ci facet na podwórko, albo jakis kot wskoczy przez plot, co byl w lesie, to już masz klopot. Dlatego strzelaja dziki, niech pracują nad jakas szczepionka na ASF i wtedy nie trzeba bedzie strzelac. W Hiszpanii jest ta bioasekuracja i co? ASF jakos nie zniknal od 30 lat. Jak sie ograniczy nosiciela to wtedy i bedzie ograniczone rozprzestrzenianie wirusa. A poza tym w ostatnich latach odstrzeliwano wiecej dzików jak teraz. To jakas prowokacja przeciwko Polsce i naszemu rynkowi wieprzowiny wartemu 20 mld. zl. A poza tym jak niby zabezpieczysz pasze przed asf czy trawe i zboże na polu? Nie da sie tego zrobić i wlasnie tacy ludzie z psami i inni chodza po polach, lasach i przenoszą wirusa na pasze. A ja nie mam chlewni ani swin juz od wielu lat, ogólnie rynek trzody kolo elblaga juz chyba calkowicie upadl.