Jezdziłam co roku na takie kolonie do różnych miejscowości i było naprawdę fajnie. Mam co wspominać. Zwiedziłam Kamień Pomorski, Pelplin (szkoła podstawowa w Kukułowie). Do Pelplina chodziliśmy piechotą na smaczne lody. Niezapomniane ogniska, różne zabawy, wycieczki, zielona noc na zakończenie turnusu i fajne nowe znajomości i przyjaznie.
Byłam na 2 koloniach w Lęborku i Olsztynie, nie lubiłam kolonii ale uwielbiałam obozy harcerskie, od 4 klasy jeżdziłam na obozy / Kałębnica. Ostry Róg, Białka / a potem w technikum budowlanym była drużyna wodniacka / druh Jankowiak / i jeżdziłam na obozy wodniackie. Z doświadczeń wyniesionych z harcerstwa czerpię przez całe życie, to była najlepsza szkoła życia, ach łza się w oku kręci. ..