UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • RobertKoliński Po pierwsze, drogi anonimie, to junkierska konserwa Bismarck nie był autorem pruskiego systemu ubezpieczeń społecznych (ba, nawet nie dożył jego pełnego wprowadzenia, nie mówiąc o tym, że nie był on wcale "pierwszym", bo lokalnie już funkcjonowały podobne systemy, np. w Saksonii), bowiem jego inicjatorem i orędownikiem był cesarz Wilhelm I Hohenzollern, władca Prus, który mu to zwyczajnie uczynić nakazał; zresztą i nie on je wymyślił, bo podobne projekty pojawiały się już od XVII wieku, jednym z ich promotorów był szwajcarski ekonomista (lewak, który szybko rozczarował się do głupot Adama Smitha, niejaki Jean Simonde de Sismondi). Po drugie zaś, cała ta inicjatywa była podyktowana nie tyle chęcią ulżenia robotniczej doli niemieckiego proletariatu, co koniecznością uspokojenia i ugaszenia nasilających się i wrzących w ówczesnym niemieckim społeczeństwie tendencji komunistycznych, socjalistycznych i lewicowych, propagowanych m. in. przez powstałą w 1864 roku I Międzynarodówkę i tow. Karola Marksa chociażby; Wielki kapitał i burżuazja wsparli je tylko dlatego, że potrzebowali zdobycia poparcia klas pracujących dla imperium i zmniejszenie odpływu emigrantów do Ameryki, gdzie płace były wyższe, ale opieka społeczna nie istniała. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    3
    RobertKoliński(2019-07-30)
  • A klasa robotnicza W USA żyła w totalnej biedzie, wykorzystywana przez krwiożerczch kapitalistów, w przeciwieństwie do klasy robotniczej ZSSR, która opływała w luksusu, po obiedzie paląc cygara, szczególnie w sowchozach .......
Reklama