No to mamy drugą turę, I jak zwykle wybór między zarazą a dżumą, wciąż ci sami przy władzy I nikt inny, nowy - tak juž jest od kilkudziesięciu lat, bo sposó wybierania kandydatów do władz państwowych nie pochodzi od wyboru ludzi - świata pracy, lecz od wyboru partyjnych kacyków, którzy to nam przedstawiają swoje listy kandydatów a słowo wybór odnosi się do wybranych kandydatów nie przez wyborców, a przez partyjnych ustawiaczy, którzy często stoją w sprzeczności z oczekiwaniami wyborców. To jest sytuacja patowa I zawsze tak będzie dopóki nie obalimy mitów I nie damy szansy nowej partii. I tym razem poszło prawie 50/ 50
, W Polsce nadal rządzą dwie partie, - - jedna to ta z rodowodem komuszym która trzymała władzę przez dziesięciolecia i nadal się nie poddaje, druga to ta z rodowodem Solidarnościowym, ktòra z jednej strony prze ku Europie, lecz ta druga strona okrągło- stołowa, bratająca sie z komunistami I wyprzedająca jednocześnie majątek narodowy- tak samo szkodzi, albo I bardziej krajowi, który mógłby rozwijać sie o wiele szybciej niż teraz. Trzecia siła jest za słaba, żeby pokonać te niby skłócone liderujące partie, które w myśl umowy w Magdalence realizują swoją władzę naprzemiennie.